.......................................................................22.02.2011r Poznań Drogi Panie Boże! Piszę do Ciebie ponieważ chciałem Cię przeprosić za moje karygodne zachowanie. Może zacne od początku... Tego dnia bardzo zmęczony i zdenerwowany wracałem do domu. Po drodze napotkałem małego, bezbronnego kotka. Pomyślałem że on nic nie czuje i że aby wyładować swoją złość kopne w niego przecież mi nie odda... Tak też zrobiłem. Niestety okazało sie że nie znam swojej siły.. Kociak przestał oddychać. W myślach przewineła mi się myśl żeby go zostawić, przecież tyle jest na świecie takich kotów. Na szczęście Tego nie zrobiłem. Wziełem go na ręce i pobiegłem w kierunku niedalekiego ośrodka weterynarnego. Dotarłem tam w ostatnim momęcie. Weterynaż powiedział że gdybym przybiegł chociaż pół minuty puźniej zwierze by już nie żyło. Niestety kotek musiał zostać na noc u lekarza. Następnego dnia było z nim na szczęście wszystko dobrze i mogłem wziąść go do domu. Porozwieszałem po mieście ogłoszenia o zaginionym kotku ale nikt sie po niego nie zgłosił. Dałęm mu na imie Klakier, próbuje sie nim zaopiekować najlepiej jak umie. Po woli mija mu strach przede mną... Mam nadzieje że zostaniemy przyjaciółmi. W sumie nie wiem po co ja Ci to wszystko opowiadam? przecież i tak o wszystkim już wiesz... Może chce się usprawiedliwić. Może chce żebyś mi wybaczył. Chce powiedzieć że naprawd żałuje tego co zrobiłęm i obiecuje że więcej sie to nie wydarzy.... .............................................................................Mateusz
napisz w formie listu do Pana Boga przeproszony za brak szacunku dla stworzenia
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź