Opowiem o moim koledze z kosmosu. Gdy leżałam na trawie i oglądałam chmury, styłu ktoś mnie dotkchną.Obróciłam się i zobaczyłam-właśnie ufo. Zdziwiłam się,ale już po paru minutach wiedziałam,że nie chce zrobić mi krzywdy. Ukłonił się nisko i przedstawił. Nazywał się Kosmul XVI. Przyjechał swoim wspaniałym statkiem z dalekiej galaktyki.Chciał zobaczyć jak żyją ludzie miał to opisać do swojej pracy szkolnej. Siadliśmy na chuśtawkę i zaczęliśmy rozmawiać. Miał zielone oczy,czerwony nos a ciało miał pokryte folią aluminiową,oraz w pewnych miejscach papierem śniadaniowym.Dowiedziałam się od niego,że jest księciem w swoim państwie. Chodzi do szkoły a także zarządza krajem. Bardzo go za to podziwaiam.Lubi jeść zbroje rycerskie oraz myszy komputerowe. Uwielbia grę 'GULKA'. Chodzi w niej o to ,aby jak najszybciej do swoich rąk złapać gulkę. Bardzo go polubiłam i sądze,że jest na prawdę dobry i sprawieliwy. Czekam na najbliższe spotkanie.
niewiem ja zacząc i bedom błedy ort gdy poszłam spac snił mi sie kosmos .Na kturym spotkałam ufolutka którywyglądał dosc smiesznie miał duże odstające usz i dwa wystające zeby .zapytałam jak sie nazywasz odpowidział r truth .pózniej pokazał mia okolice i swój dom kiedy weszłam do srodka zobaczyłam dozo figurek z drewna okazało sie że jast drwalem i że lubi sie bawic w rombienie drzew . a kiedy nadeszł poia obiadu poszlismy co zjesc okazało sie ze je tylko liscie .sadze ze jest spoko ziemem i ze kiedys zrobi kariere i ze jego figurki bedom sprzedawane na ziemi