Pewnego dnia całą klasaą wybralismy się na wycieczke do Trujmiasta. Pierwszego dnia zwiedzaliśmy Gdynie,drugiego Gdańsk a trzeciego mieliśmy być w Sopocie. Było koło południa gdy każddy byłz lodem w ręku i szliśmy w strone mola.Pani kupiła bilety dla wszystkich i weszliśmy. Nasza klasa jest szalona dlatego byliśmy dosc głosno ale ludzą to nie przeszkadzało.Po chwili widzieliśmy takie piękne widoki, ze każdy ucichł. Gdy doszliśmy do końca kupiliśmy pamiatki i wracaliśmy spowrotem. Na chwile zarrzymalam sie spojżeć jeszcze raz na te piękne widoki i zostałem teoche za długo.Gdy obejżałam sie ze jestem sama mojej grupy już nie było widać. Nie wiedziałem co robić.Mój telefon leżał w schronisu i sie ładowal. Zaczołem biec i rozglondałem sie za kimś znajomym.Niko nie było. Nie wiem po ilu miutach znalazła mnie jedna z pań. Okazało się że oglondali występ jakiegoś muzyka który grał na gitarze obok mola, gdy mój przyjaciel zauważył ze nigdzie mnie nie ma.Na szczęście wszystko skończyło sie dobrze ale strasznie sie bałem. Od tamtego zdażenia zawsze trzymam się blisko grópy nawet jak zobacze coś bardzo interesującego. Niewiem czy na pół strony ale wiem ze robie dużo błedów i ze musisz do sprawdzić ;DD
Moje wspomnienia z wycieczki do Zakopanego W ferie zimowe pojechałam z całą rodziną do Zakopanego. Zaraz po zakwaterowaniu się do domku poszłam na narty .Było świetnie i cudownie . Zjeżdzałam z wyciagu krzesełkowego i jeździłam na łyżwach. ecz po pewnym czasie usłyszałam krzyki nadchodzące z lasu poza granicą stoku. Podeszłam cicho i krzyknełam : -halo, jest tu ktoś ? nikt nie odpowiedział i powtórzyłam zawołanie.Po chwili usłyszałam pare jęków z prośbą o zawołanie . Pobiegłam najpierw po ratowników i pokazałam im drogę.Oni po dziesięciu minutach wyciagneli z poza szlaku dwie kobiety . Na szczęście nic sienie stało a ja dostałam serdeczne podziękowania od ofiar i ratowników za pomoc .To był wspaniały dzień lecz trochę za duzo strachu .