Drodzy Ludzie ! Jestem Kasia mieszkam w Warszawie, mam sąsiatke porażoną prondem, od 12 lat nie może mówić ani chodzić jeźdźi na wusku inwalickim. Rano przed szkołą pomagam jej zjeść śniadanie resztą zajmuje się jej syn. Wiem jak nie można żyć gdy się jest niepełnosprawnym, czasmi ludzie im nie pomagają tylko się z nich naśmiewają. Wystarczy jesen uśmiech chociaż pomuc przejść przez ulice niewidomemu lub w inny sposub. Myśle ze ten list da wam do zrozumienia że ludziom czeba pomagać . Kasia * myśle że pomogłam xD