"Pan Tadeusz" - recenzja filmu.
We wtorek 9 Listopada 1999 roku w Dąbrowskim Pałacu Kultury i Sztuki odbyła się projekcja filmu "Pan Tadeusz".
Jest to adaptacja epopei Adama Mickiewicza z 1834 roku .Film ukazuje nam życie szlachty na przełomie1811 i 1812 roku .W filmie wystąpiło wielu znakomitych aktorów .W rolę Hrabiego wcielił się Marek Kondrat ,Gerwazego z Daniel Olbryski ,w Telimenę wcieliła się Grażyna Szapołowska ,w rolę Maćka Marek Perepeczko ,a w Tadeusza Michał Żebrowski .Jako Zosia zadebiutowała Alicja Bachleda-Curuś .Nasi wspaniali aktorzy nie zawiedli .Grali bardzo dobrze .Najbardziej podobała mi się gra Bogusława Lindy ,który idealnie pasował on do tej roli .Daniel Olbryski wypadł też bardzo dobrze.
W filmie pokazano wiele pięknych krajobrazów .Aktorzy mieli wspaniałe stroje z tamtych czasów .Starali się też również mówić wierszem ,choć nie zawsze im to wychodziło .W filmie pokazano również dużo ciekawych przedmiotów ,z których korzystała szlachta np. Młynek do kawy i samowar czy zegar grający "Mazurka Dąbrowskiego" .Dom sędziego również wyglądał jak dom szlachecki z XIX w. Ważnym elementem w filmie jest muzyka .O to pracujący nad filmem też się postarali .Muzykę do filmu napisał Wojciech Kilar znany kompozytor ,który pisał już muzykę do wielu innych filmów .Charakter muzyki zmienia się równocześnie ze zmianami pogody i nastrojami bohaterów np. na uczcie .
Film jednak specjalnie mi się nie podobał. Początek był nawet interesujący przyjazd Tadeusza do domu ,spotkanie z Zosią i wujem jednak po dwóch godzinach film stawał się coraz bardziej nudny .Żałuję bardzo że w walkę szlachty z Rosjanami zaangażowano tak mało statystów .To ujmuje trochę ogólnemu wizerunkowi filmu .Reżyser zrezygnował również z koncertu Jankiela na zaręczynach Zosi i Tadeusza .
Podsumowując chciałbym powiedzieć że film nie spełnił moich oczekiwań .
Spodziewałem się że będzie on ciekawszy .Reżyser takiej klasy jak pan Wajda powinien potrafić zaciekawić widza swoim wyobrażeniem książki co tym razem w moim odczuciu mu się nie udało .