"Zemsta" Słowa zaczynające monolog Papkina do Klary....   Proszę o sszybkie rozwiązanie z góry dzękuje! :)

"Zemsta" Słowa zaczynające monolog Papkina do Klary....   Proszę o sszybkie rozwiązanie z góry dzękuje! :)
Odpowiedź

Akt II Scena 7 Klara, Papkin Papkin Jak w dezertej Arabiji Złotosiejny wzrok Febowy Niesie skwarem śmierć liliji, Aż nakłoni białej głowy, A zebrana na błękicie Płodorodna kropla rosy Wraca zwiędłej nowe życie I unosi pod niebiosy – Równowładna, równoczynna Prezencyja twoja miła, Starościanko miodopłynna, z ukłonem Dla twojego sługi była. Jużem bliski był zwiędnienia, Gdy twe oko wszystko zmienia. Oby kiedyś dały bogi, Abym niosąc odwet drogi, Nim czas raźniej machnie kosą, Był twym żarem, był twą rosą. ukłon głęboki (...) To jest początek, później Papkin wyznaje Klarze swoją miłość, a dziewczyna kpi z jego deklaracji domagając się wypełnienia absurdalnych żądań - całkowitego milczenia, powstrzymania się od jedzenia i dostarczenia krokodyla. W scenie 8 aktu II Papkin narzeka na wymagania Klary, przychodzi Wacław i rzuca Papkinowi sakiewkę.

Jak w dezertej Arabiji Złotosiejny wzrok Frebowy Niesie skwarem smierć liliji , Aż nakłoni białej głowy, A zebrana na błękicie Płodorodna kropla rosy Wraca zwiędłej nowe życie I unosi pod niebiosy- Równowładna, równoczynna Prezencyjna twoja miła, Starościanko miodopłynna, (Z ukłonem) Dla twpjego sługi była.- Jużem bliski był zwiednienia, Gdy twe oko wszystko zmienia. Oby kiedyś dały bogi, Aby niosąc od twe drogi, Nim czas raźnie machnie kosą, Był twym żarem, był twą rosą.   Mam nadzieję, że o to chodziło :):)  

Dodaj swoją odpowiedź