Było to w pochmurny, deszczowy dzień. Koleżanka przyszła do mnie do domu, wcześniej się już umawiałyśmy, mieliśmy oglądac horror. Ja niezbyt przepadam za horrorami, ale bardzo lubie tą koleżankę więc mogłam się poświęcić i oglądnąć. Przyszła do mnie ok.20.00. W filmie wywoływali duchy. Moja koleżanka jest bardzo zwariowana i zaproponowała,abyśmy równeż to zrobiły. Szerze nie wierzyłam w to,więc sie zgodziłam. Uważałam to za dobrą zabawę... do czasu. Kiedy zkonczyłyśmy, ktoś pukał w okno. Mieszkam na 9 piętrze wiec to nie możliwe, żeby jakiś człowiek to robił. Wtedy strasznie się przestraszyłam. Nagle moja bluza się uniosła. Była już 23.00 więc moja koleżanka musiała iść do domu. Zostalam sama w mieszkaniu. Ktoś non stop ktoś mnie straszył. Nie umiałam zasnąć Nadszedł kojejny dzień. Moja przyjaciółka jechała autobusem... niestety nie dojechała. Dziwnym trafem otworzyły sie drzwi autobusu.Zginęła. Każdego dnia boje się, że ten duch zaatakuje mnie. To mnie nauczyło, że nie można nigdy wywoływać duchów! Niech one spoczywają! Licze na naj!
