Największe wrażenie wywołała na mnie książka "W pustyni i w puszczy". Opowiada ona o dwójce dzieci inżynierów, Pana Rawilsona i Pana Tarkowskiego.Dzieci te zostały porwane z Port-Saidu przez przyjaciół Chamisa, służącego Nel Rawilson i Stasia Tarkowskiego. Rozkaz porwania ich dał bliski przyjaciel Mahdiego. Dzieci jechały na wielbłądach do Chartumu, gdzie spotkały się z Mahdim, który wysłał ich do Faszody. Nadal byli prowadzeni przez porywaczy: Chamisa, Gehreba, Idrysa i dwóch Beduinów. Po Faszodzie ich następny kierunek to była Mombasa. Drogę przerwało im bardzo wielkie wydarzenie! W wąwozie który przejeżdżali naglę pojawił się lew, którego niewiedzieli jak spłoszyć lub nawet zabić! Ostatnią szansą z tego przypadku było dać zastrzelić lwa Stasiowi! Staś miał 14 lat i był Polakiem, a jego ukochana jak siostrzyczka Nel miała 8 lat i była Angielką. Wracając do tej strasznej sytuacji, Stasiowi nie chcieli dać strzelby, ponieważ myśleli, że zastrzeli ich po tym jak zastrzeli lwa, jeżeli wogule go zastrzeli. Niestety nie mieli innego wyjścia, musieli to zrobić, dać strzelbę Stasiowi. On rzeczywiście zastrzelił lwa, i przytym wszystkich porywaczy, czego oni się obawiali. Gehreb wcześniej przy spotkaniu z Mahdim, dostał od niego dwóch niewolników z którymi po sytuacji w wąwozie Staś i Nel się zaprzyjaźnili. Idąc na południe do Mombasa, znaleźli sobie drzewo, które nazwali "Kraków". Znależli również słonia uwięzionego przez skałę, lecz po jakimś czasie Staś wymyślił sposób na uwolnienie i zrealizował go. Nel niestety dostała febry, choroby, która była popularna w Afryce w tamtych czasach. Staś szukając jedynego leku (chininy) musiał pójść do miejsca z którego widział, że leci dym.Niestety zużył już całą zawortość którą miał. W miejscu do którego szedł spotkał Pana i małego mużynka. Pan ten nazywał się Linde, był on Panem wielkiego wojska, które niestety zachorowało na śmiertelną chorobę. Linde dał mu chininę dla Nel, całą swoją amunicję i małego mużynka Nasibu, który nie zachorował. Ze słoniem nazwanym przez Nel, King ruszył ze wszystkimi na północ. Przeszli przez mnóstwo wiosek które doprowadzały je do jednej najważniejszej "Wa-hima", była to wioska o której opowiadał Kali, On był jej księciem. Po dotarciu do niej. Napotkał inną wioskę z którą wahimowie od dawna prowadzili wojnę o terytorium. Wioska ta nazywała się "Samburu". Stasiowi udało się je pogodzić, chociaż samburowie zabili ojca Kalego. Po długich przygotowaniach wyruszyli, podługim czasie zabrakło wody dla 130 grupy razem ze zwierzętami. W ostatnich minutach życia całej karawanny, Staś zauważył przyjaciój ich rodziców, czyli Stasia i Nel. Wszyscy wrócili szczęśliwie do domu, Staś i Nel wrócili do swoich rodziców, Mea,Nasibu i wszyscy wahimowie i samburowie wrócili do swoich domów, King został w Angielskim Zoo, a Kali został generałem armii w Angli. Wszystko skończyło się dobrze. Dla mnie ta książka była bardzo ekscytująca i interesująca :)
Opisz książkę lub film , które wywołało na tobie ogromne(straszne) wrażenie.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź