dobrze by się potoczyły
Janek po otrzymaniu swojego prezentu od rodziców, poszedł na kurs gry na skrzypcach. Nauczyciel bardzo go szanował, ponieważ uczył się pilnie i zawsze był przygotowany do lekcji. Po 2 latach nauki, pan Tomek (nauczyciel muzyki) zapytał się Janka, czy chciałby zagrać na konkursie piosenki swojej starszej koleżance, Iwonie. Janek z wielkim podekscytowaniem się zgodził, choć nie wiedział co to będzie za piosenka. Nauczyciel dał mu nuty następnego dnia do tego utworu. Jankowi nie sprawiało to wcale problemu. W domu uczył się godzinami. Nazajutrz była próba. Przedstawienie tuż tuż, a żadnych przygotowań nie było. Gdy Iwona zaczęła śpiewać, Janek nie mógł nadążyć. Nie mogli się zgrać. Próba trwała 2 godziny, lecz nic z tego nie wyszło. Janek powiedział o tym mamie. Ale ona mu nie pomogła. Janek więc wymyślił plan... Następnego dnia Janek idzie do Iwony, i mówi nieśmiało: Iwona, wiem! Skoro się nie zgrywamy, licz tak sobie: I raz i dwa i raz i dwa ii raz! dwa! trzy! Spróbowali więc. Wtedy zostało zaledwie 20 minut do występu. Zdążyli zrobić jedną próbę. Odbył sie konkurs.... - A teraz przed państwem... Jan Kowalski i Iwona Nowakowska! Zaczęli śpiewać.. świetnie się zgrywali.. po występie wszyscy bili im ogromne brawa. Wyniki konkursu były od razu po 5 minutach. Dyrektor czyta: -3 miejsceee...... Olga Gawrysiak! ... (brawa) -2 miejsceee..... Aleksandra Wyszkoni i Jola Żabińska! - I 1 najważniejsze miejsceee... Uwaga! Uwaga!... Jan Kowalski i Iwona Nowakowska!! Jaś był bardzo zaskoczony. Marzenia 12-letniego chłopca się spełniły. Od tej pory Jaś, gra na wszystkich szkolnych akademiach.