jesień podobno jesienią kiedy duchy wysypują się jak grzyby coś chodziło poszedłem sprawdzić ot trochę łopianów sympatyczne ćmy nic więcej nazajutrz mówiono coś chodziło w gabardynowym płaszcz.
Pani Róza kiedy rano sie budze widze roze otwieram oczy a tu roza piekna czerwona jak krew czysta dluga lodyga i wielkie kujace kolce moja czysta dusza kocham roze och te roze kocham roze ponidzialkowy ranek czas isc do szkoly zerwe roze do wazonika wloze roze och te roze kochane roze wracam ze szkoly znowu roze kocham roze czerwony czarne rozowe i kolorowe we wtorek ide zerwac roze a tam widze wieka pania roze kochana ma ulubiona podleje troche przekopie czasem aby wnet rosla tak jak przed lasem och te roze kocham roze Mysle ze pomogla bardzo lubie pisac wiersze