Wczoraj w nocy spotkałam ducha, przestraszyłam się nie na żarty! Możecie się śmiać ale mi do śmiechu nie było! Czułam jak włosy staja mi dęba, a nogi odmawiają posłuszeństwa.. Czułam jak całe ciało przeszywa ostry kujący ból jak by mi ktoś wbijał szpilki w całe ciało! Myslałam że zamiast kosci mam wszędzie watę! Tętno miałam jak bym przebiegła maraton trzy dniowy a puls rozsadzał mi skronie! Bałam sie nawet poruszyć bo jak nie skoordynowała bym ruchów padła bym jak długa na podłogę. Chciałam krzyczeć ale dźwięk ugrzązł mi w gardle. Nikomu nie życzę podobnych przeżyć. Naprawdę myślałam że za chwilę dostane jakiś spazmów lub co gorsza zawału.