Jakiegokolwiek? Ok. Dawno temu, kiedy jeszcze ludzie nie potrafili rozpalać ognia było zimno, głód i płacz. Hermes syn Dzeusa (Zeusa), widział niedolę ludzi, więc poszedł o ojca swego i rzekł: O potężny Dzeusie! Twoi ludzie marzną i cierpią, a Ty panie siedzisz na Olimpie. Pomóż im, a oni woły ci będą składaćw ofierze. Dzeus wzruszył się słowami syna i zrobił to, o co go prosił. Hermes przykazał ludziom co mają czynić, że mają cielca zabić i złożyć w ofierze. Wtedy to Dzeus uderzył piorunem (zjawisko burza :)) w cielca i go zapalił. A ludzie wzięli ognia i Go przenieśli do jaskiń, tworząc ogniska, Hermes zaś zabrał wołu. Dzeus był jednak chciwy i chciał więcej cielców. Więc powiedział do Hermesa: Idź i powiedz ludziom by mi więcej cielców wystawiali. Ale Hermes był leniwy i nie poleciał na ziemię. Ale stworzył byka i 2 krowy, jedną spalił i oddał ojcu, a drugą zostawił na rozmnożenie. Dzeus do dziś myśli, że Hermes z ziemi te cielce zdobywa, a nie ze swej mocy.
