opowiadanie zaczynajace sie od słow ide podworkiem i nagle czasowniki w czasie terazniejszym

opowiadanie zaczynajace sie od słow ide podworkiem i nagle czasowniki w czasie terazniejszym
Odpowiedź

Ide podwórkiem i nagle zza rogu wyskakuje młoda osoba. Karze mi się zatrzymać i ostrzega mnie przed zagrożeniem, które mnie czeka. Ale ja nie wierzę, co taki mały brzdąc może o mnie wiedzieć. Idę dalej. Doszłam do domu i... znowu to samo. Ten sam człowiek, ta sama wypowiedź. O co mu chodzi? Pomyślałam. Staram się go ignorować, lecz jakaś przedziwna siła mnie kusi aby porozmawiać z chłopcem. Otwieram drzwi od domu. Rozpakowuję torbę z myślą co się zdarzyło w tym dniu.  Wchodzę do wanny. Próbuję się odprężyć. Nagle dzwonek do drzwi. Otwieram... Przed moimi oczami ukazuje się mężczyzna z bronią. Zaniemówiłam. Czułam strach i w głowie chodził mi ten chłopiec. Nie wiem co robić. Na szczęście nie zrobił mi krzywdy. Następnego dnia, zszokowana po wczorajszym wydarzeniu bałam się nawet wyjść przed dom po zakupy. Trzymałam się w zamknięciu przez 2 tygodnie. Wciąż myślałam o tym chłopcu. Dawałam sobie różne usprawiedliwienia. Ale żadne nie było  realne. W końcu wyszłam, ale tylko dlatego żeby poozmawiać z tym młodym człowiekiem. Szukałam i szukałam ale nic z tego. W głowie cały czas mam twarz chłopca, którego pewnie już nie zapomnę.

Dodaj swoją odpowiedź