Wykożystaj znane ci związki frazeologiczne i ułóż opowiadanie o dowolnej treści:czarna owca,syzyfowa praca,sodoma i gomora,egipskie ciemności,stajnia augiasza,pięta achillesa,nić Ariadny,miłosierny samarytanin.

Wykożystaj znane ci związki frazeologiczne i ułóż opowiadanie o dowolnej treści:czarna owca,syzyfowa praca,sodoma i gomora,egipskie ciemności,stajnia augiasza,pięta achillesa,nić Ariadny,miłosierny samarytanin.
Odpowiedź

Wyruszyli późną nocą, kiedy księżyc oblewał swym srebrnym blaskiem wąską, wysypaną kamieniami ścieżkę. Starali się iść jak najciszej, by nikt w pobliżu dworu nie usłyszał ich niepewnych kroków i nie podniósł alarmu. Wszystko wymyślił Tomek czarna owca całej drużyny, zawsze miał zwariowane pomysły ale ten graniczył z szaleństwem i głupotą. Zakradli się na tyły starego dworu, gdzie mieściły się ciężkie drewniane drzwi, otwierane od środka, teraz pozostawały uchylone tak, aby mogli je otworzyć i przez nie przejść. Na przedzie szedł Tomek, to on dowodził całą tą akcją, potem Rudy, Wojtek i Natka. Żaden z nich nie chciał zabierać dziewczynki na tę wyprawę, ale ona uczepiła się ich jak rzep i musieli ją wziąć ze sobą ku niepocieszeniu Rudego, ponieważ Natka była jego młodszą siostrą. W pomieszczeniu panowały egipskie ciemności, Wojtek poczuł że włosy na karku stają mu dęba. Nigdy nie mówił kolegom że jego piętą achillesową była ciemność. Wyśmiali by go, ten Wojtek który wspinał się po dachach domów, podkradał jabłka wrednemu sąsiadowi bał się ciemności! Tomek zapalił małą latarkę i ruszyli po kolei za sobą. Służąca Marta zostawiła im błyszczące kartki, by dotarli do wyznaczonego pokoju jak po nici Ariadny. Potykali się o nierówną posadzkę, wyłożoną ze zwykłego nieociosanego kamienia, co chwila się uciszając. Rudy trzymał siostrę za rękę, ponieważ Natka była niezwykle ciekawska i mogła się zgubić w tak wielkim dworze wcale o tym nie wiedząc. Weszli po kamiennych schodach prosto na korytarz, musieli poruszać się cicho jak koty, by żaden człowiek ze służby ich nie zauważył. Musieli odebrać tę starą mapę z rąk chciwego właściciela dworu, a trzeba przyznać że do tej pory było to dla nich syzyfową pracą, dopóki nie poznali sprzątaczki Marty, która powiedziała im gdzie stary właściciel dworu trzyma mapę. Do tej pory głowiliby się jak dostać się do środka gmachu. Marta była dla nich miłosiernym samarytaninem, bez niej nie poradziliby sobie ze zlokalizowaniem starożytnej mapy. Dotarli do kolejnych drzwi z ciemnego drewna. Tomek nacisnął dłonią na mosiężną klamkę i zastygł w bezruchu. Rudy, Natka i Wojtek nie wiedzieli o co mu chodzi, dopiero później okazało się że drzwi są zamknięte. PRzecież Marta miała je otworzyć! Stali tak bezczynnie na korytarzu gdy usłyszeli echo kroków odbijających się od gładkich ścian. Tomek rzucił się biegiem w głąb korytarza a pozostali za nim. Wpadli prosto w pułapkę.          

Dodaj swoją odpowiedź