Rozdział 1 WITAJCIE W FANTAZJANIE Dawno, dawno temu za górami za lasami... E nie to banalne wilele książek tak się zaczyna... A moja jest niezwykła. W końcu opowiada o krainie z baśni. O historii, która wydarzyła się naprawdę o miejscu które istnieje. Pewien chłopak o imieniu Krzysiek mieszkał z rodzicami w niewielkim mieście. Za to miasto posiadało ogromy park. Rodzice prowadzali tam Krzysia gdy był mały. Park był ogromy miał fonatnnę, ławki mnóstwo alejek. Mały Krzyś bawił się niedaleko fontanny gdy zobaczył małą klapę w ziemi. Podszedł do niej i otwotrzył ją. Gdy spojrzałw dół zobaczył schodzące w dół schody. Chłopaiec uśmiechnął się do siebie i zaciekawiony tym co zanjduje się na dole zaczął schodzić po schodach. Szedł i szedł aż nagle zobaczył snop światła. Przedarł się przez wysoką trawę, wdrapał na strome wzgórze i ujrzał najpiękniejszy widok na świecie. Kraine jak ze snów. Stał na zboczu wielkiego wąwozu gdzie na jego dole znajdowało się miasteczko. Było przepiękne. Małe drewniane domki, zadbane ogórdki tajemnicze lasy. Wszystko jak ze snów. Maluch chciał się tam dostać ale za bardzo nie wiedział jak więc zaczął przechadzać się wzdłóż wąwozu, aż na swoje drodze spotkał postać niewielkiego wzrostu. -Cześć - powiedział chłopiec wyciągając rękę do postaci - Jestem Krzyś - Witam. Jestem Perekis - odparłą postać - Jestem gnomem a ty kim? Krzyś spojrzał ze zdziwieniem na gnoma ale odpowiedział -Jestem człowkiem. Gnom zrobił wielkie oczy i przestraszył się. Nigdy bowiem nie widział człowieka. -Znalazłem się tu przez przypadek - zaczął chłopiec - Chciałbym zejść w dół. Pomógłbyś mi? -Tak czemu nie - odparł gnom. I kazał mu iść za sobą. Zeszli stromym wzgórzem po wąśkich schodach, później przez przełęcz, aż staneli u wrót wielkeij bramy nad którą wisiał napis : WITAMY W FANTAZJANIE
