Marszałek województwa śląskiego zwrócił się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z interwencją w sprawie nierównego dostępu do kopii filmów w przypadku małych i dużych kin. Zwraca on uwagę na dyskryminacyjne praktyki małych kin i faworyzowanie multipleksów – pisze „Gazeta Wyborcza”. Problem jest prosty: kopie głośnych filmów premierowych trafiają od dystrybutora najpierw do dużych kin, a dopiero później do mniejszych. W efekcie te drugie już na starcie mają mniejsze możliwości konkurowania z molochami – tzw. kasowe filmy, przyciągające do kin tłumy widzów, można obejrzeć w pierwszej kolejności tylko w multipleksach, zaś mniejszym placówkom zostają się finansowe ochłapy z tego przedsięwzięcia. Na Śląsku, jak twierdzi właściciele małych kin, multipleksy opanowały już 70 procent rynku w tej branży. Praktyki dyskryminacyjne przy udostępnianiu kopii tylko pogłębiają tę dysproporcję – tym bardziej, że małe kina często prowadzą także niedochodową, ambitniejszą działalność, np. pokazy kina niszowego, awangardowego, artystycznego. Multipleksy zarabiają krocie na popularnych, rozreklamowanych produkcjach, zaś małe kina nie mają szans, żeby dzięki projekcjom takich właśnie obrazów podreperować swój budżet. Wczoraj zarząd województwa śląskiego wystąpił do prezesa UOKiK z żądaniem zbadania tego problemu i przywrócenia zasady równego dostępu do kopii filmów. Postępowanie antymonopolowe miałoby ukrócić dotychczasowy proceder faworyzowania wielkich kin. Właściciele małych kin cieszą się z inicjatywy marszałka województwa, ale jednocześnie są sceptyczni w kwestii powodzenia działań UOKiK, gdyż ich zdaniem proceder jest zorganizowany tak, aby formalnie wszystko wyglądało bez zarzutu.
Czy ktoś by mi mógł napisać artykuł prasowy Temat: ,,W obronie małych kin' potzrebuje to na jutro najpózniej do 7 rano dzieki ;-*
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź