W piątek miała się odbyć w naszej szkole olimpiada sportowa. Ja, Maciek i Magda zostaliśmy wytypowani do reprezentowania naszej klasy. Mariola, która miała być osobą rezerwową robiła wszystko, byle tylko wziąć udział w zawodach: kiedy ćwiczyliśmy, podkładała nam nogi, popychała żeby ktoś z nas przewrócił się i zwichnął lub złamał nogę. Gdy zauważyła, że jej starania spełzły na niczym, postanowiła obrać inną strategię. Po zajęciach wychowania fizycznego poszła do nauczyciela i powiedziała mu, że nie będzie mnie na piątkowej olimpiadzie, ponieważ mam pilny wyjazd. Nauczyciel od razu obiecał Marioli udział w zawodach. W piątek rano stawiłam się na boisku zwarta i gotowa, gdy nagle Mariola stwierdziła, że niepotrzebnie przyszłam. Nie zrozumiałam o co jej chodzi, więc poszłam do naszego trenera. Ten opowiedział mi, co wymyśliła Mariola. Gdy ta przygotowywała się do biegu, jej nazwisko zostało głośno wyczytane, informując o jej dyskwalifikacji, cóż, kto pod kim dołki kopie- ten sam w nie wpada.
napiszcie mi opowiadanie z wybranego tematu ( 10 12 zdań) prosze potrzebuje je na dzisiaj.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź