Na początku pragnę odpowiedzieć co mnie smuci. Martwi mnie postawa ludzi, ta nieustanna pogoń za dobrami materialnym pogrąża nas coraz bardziej. Miłość i przyjaźń są już na drugim miejscu. Nasze dziecko jest chore, ale my MUSIMY być w pracy zamiast poświęcić mu czas. Nie obchodzą nas inni ludzi, bo twierdzimy, że mamy dość własnych problemów. Martwi mnie też to, jak traktujemy nasz świat. Z każdym nowym wynalazkiem zatruwamy go coraz bardziej. Wszędzie tylko spaliny, gazy i dym. Niszczymy siebie i sprawiamy, że za 20 lat nasze dzieci będą oglądać kwiaty tylko w specjalnych laboratoriach, bo to MY je wyniszczymy. Ciągłe konflikty to teraz codzienność, gdzieś za oceanem jakieś dziecko umiera z pragnienia, a my odkręcamy wodę i wychodzimy z kuchni, aby nie przegapić odcinka ulubionego serialu. Dokąd ten świat zmierza? Czasem wystarczy tylko pomyśleć! Gdy weźmiemy do rąk jaką kolwiek gazetę, jesteśmy oblężeni przez nagłówki typu "Mąż zamordował żonę i dwójkę małych dzieci" lub "Znaleziono zwłoki młodej kobiety". Jeśli jednak chcemy przeczytać jakąś miłą wiadomość musimy przejrzeć masę czasopism, a i tak nasze poszukiwania prawdopodobnie będą bezowocne. Sami karmimy się tym złem! Czy nie możemy czasami choć na chwilę zatracić się w patrzeniu w niebo. Spójrzymy na ptaki, piękne i wolne, a my? Czy my jesteśmy wolni? Zadziwia mnie więc głupota ludzi, oraz ich bezmyślność. Bardzo bym chciała, aby moje dzieci i wnuki mogły przyjść na świat piękny, czysty i bezpieczny. Jeśli miałabym wskazać rzezcz, która mnie cieszy musiałabym długo myśleć,ale niestety nic nie przychodzi mi na myśl. Jednak nie zapominajmy, że skoro karmimy się złem, tylko zło możemy rodzić.
napisz co mnie zaskakuje a co smuci w otaczającym mnie świecie.ok 10 zdań
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź