to było niezapomiane zdarzenie opowiadanie nie musi być bardzo długie pisać szybko!!!!

to było niezapomiane zdarzenie opowiadanie nie musi być bardzo długie pisać szybko!!!!
Odpowiedź

Gdy obudziłem się dziś rano szybko wstałem z łóżka i pierwsze kroki skierowałem do kuchni. Niestety tam nikogo nie było. Poszedłem więc do sypialni rodzicow z myślą, że ich zaraz obudzę. Jakież było moje ździwienie, gdy ich tam nie zastałem. Dom był zupełnie pusty. Nie było nawet mojego psa Reksa. Nie wiedziałem co się dzieje. Mama i tata zawsze chodzili do pracy w innych porach dnia. Postanowiłem chwile poczekać. By się nie nudzić włączyłem telewizję. Obejrzałem kilka serwisów informacyjnych, po czym zrobiłem się strasznie głodny. Nie mogłem już dłużej czekać. Zacząłem robić śniadanie w nadzieji, że rodzice zaraz wrócą. Niestety, nawet ich komórka nie odpowiadała. Po śniadaniu postanowiłem wyjść z domu, aby rozejrzeć się po okolicy. Gdy zamykałem drzwi od domu spotkałem mojego najlepszego, któy nie był dziś zbyt rozmowny. Burknął tylko, że sie śpieszy i wybiegł z klatki. Gdy wyszedłem przed blok nic nie zapowiadało sie na to, ze dzisiejszy dzień będzie różnił sie od innych. Z nudów poszedłem na chuśdawki. Siedziałem tak dobre pół godziny, aż w końcu zobaczyłem moją ciocię, któa chciała wejśc do mojej klatki. Podbiegłem do niej i wyjaśniłem jej, że nikogo nie ma w domu. Ciocia zachowywała się dość dziwnie. Nie mówiła zbyt wiele, co nie było do niej podobne. Razem poszliśmy do niej do domu. Wypiliśmy herbate i zjedliśmy ciastka. W międzyczasie ciocia gdzieś dzwoniła. Nie zdążyłem jednak podsłuchać do kogo telefonowała. Po odbyciu rozmowy weszła szczęśliwa do pokoju i powiedziała, że mozemy iść do domu. Ździwiłem się, nie wiedziałem o co chodzi. Gdy byliśmy juz na miejscu ciocia dała mi klucz od skrzynki na listy i kazała ją opróżnić. Sama szybkim krokiem udała sie na górę. Wyjąłem listy i pobiegłem zanią. Jeden list był zaadresowany do mnie. Niecierpliwie go rozdarłem. Byłem już tuż przy drzwiach od mieszkania. Wyjąłem kartkę z listu. Otworzyłem drzwi, spojrzałem na zawartość koperty. Dużymi literami było tam napisane: NIESPODZIANKA. Zdążyłem to przeczytać, wszyscy wybiegli z kryjówek i zaśpiewali mi : STO LAT. Na śmierć zapomniałem o moich urodzinach, na których szyscy moi znajomi i rodzina bawili się świenie, choć tego nie pamiętają...

Dodaj swoją odpowiedź