To było takie cudowne! Wszystko zaczęło się pewnego wieczora kiedy oglądałam film dokumentalny... Zadzwonił telefon. Odebrałam i dowiedziałam się, że mój kolega wypożyczył jacht i chce mnie zabrać na wyprawę na morze. Od razu się zgodziłam. Objaśnił, że przyjedzie po mnie jutro rano. Spakowałam się i położyłam się do łóżka. Jest 8:00. Czas wyjść z mieszkania i czekać na Mateusza. Dojechaliśmy do portu, zapakowaliśmy bagaże i wypłyneliśmy. To było cudowne! Na początku przebrałam się w strój kąpielowy i wystawiłam moje blade ciało na słońce. Łódź jakby cięła fale. Zbliżał się wieczór. Mateusz przygotował kolację, a ja ubrałam się i byłam gotowa do posiłku. Zachód słońca... Nigdy jeszcze takiego nie widziałam! Było mi trochę nienaturalnie. Gdyby telefon nie zadzwonił siedziałabym teraz w mieszkaniu i oglądała telewizję. Ale odebrałam. Ściemniło się. Rozeszliśmy się do swoich kajut i zasnęliśmy. Obudziły mnie głośne dźwięki dochodzące z góry. Mateusz wpadł do mnie i powiedział żebym sie niczym nie martwiła, że to tylko burza. Niestety nie byłam spokojna. Targały mną emocje, a łodzią fale. Burza naszczęście przeszła, ja się wyspałam i wróciliśmy do portu. Nareszcie mogłam przeżyć coś niezykłego. Dawno się tak nie czułam.
Wyobraź sobie, że obraz (w załączniku) jest zdjęciem z rejsu, w którym sam wziełeś udział. Napisz opowiadanie lub list w którym opiszesz zabawne lub nieprzyjemne wydarzenie, jakie się zdażyło w czasie podróży.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź