W fromie rozprawki na postawie "Kamizelki"  Kłamsto żony i męża oceniasz pozytywnie czy negatywnie?

W przypadku "Kamizelki" mamy do czynienia z kłamstwem w tak zwanej "dobrej wierze". Stawiam więc tezę, że mamy do czynienia z kłamstwem, które należy ocenić pozytywnie. Prawdą jest, że małżonkowie okłamywali się wzajemnie, ale wynikało to z ich wzajemnej miłości, z chęci oszczędzenia współmałżonkowi cierpienia i bólu, zwłaszcza psychicznego. Miłość obojga była tak wielka, że chcieli się pocieszyć, a chcąc to zrobić manipulowali szerokością kamizelki, tak aby drugi współmałżonek wierzył, że wszystko jest w porządku. Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt, który według mnie potwierdza założoną tezę. Nikt nie powinien pozbawiać nadziei drugiego człowieka, bo jak ktoś powiedział "Nadzieja umiera ostatnia" i dopóki ją mamy, to żyjemy. Życie zna wiele przypadków wyzdrowienia osób, co do których medycyna uważała, że ich przypadek jest beznadziejny i myślę, że działanie obojga małżonków w "Kamizelce" sprowadzało się do tego, aby w każdym z nich pozostała nadzieja. Moim zdaniem taka postawa jest słuszna i potwierdza fakt głębokiego uczucia jakie było między bohaterami opowiadania Bolesława Prusa. Myślę, że przytoczone argumenty pozwalają na to, aby zgodzić się na twierdzenie zawarte w temacie - kłamstwo żony i mężą oceniam pozytywnie