Dawno dawno temu w pewnej chatce mieszkała biedna dziewczyna o imieniu Sara. Nie miała matki ani ojca - mieszkała z przyrodnią siostrą i macochą. Sara musiała ciężko pracować bo inaczej nie dostałaby jedzenia i spałaby z kotami na murku. Którejś nocy dziewczynę obudził przeraźliwy hałas. Wstała i wyszła przed dom aby zobaczyć co to takiego było. Ku jej zdziwieniu na podwórzu nic nie było. Wróciła,położyła się i zasnęła. Śniły się jej dziwne rzeczy. Była na ogromnej polanie pełnej drobnych fioletowych kwiatów. Rano macocha wysłała Sarę po chrust i maliny. Dziewczyna posłusznie poszła do lasu. Gdy wracała zauważyła helikopter. Szła sobie powoli, lecz nagle zaczeła biec bo wydawało się jej ze samolot ją "goni". Byli to szpiedzy inspektora K. Zabrali ją na pokład a jeden z nich wyrzucił jej czarodziejską spinkę. Sara nie była tylko zwykłą dziewczyną.. była księżniczką zaklętą w ciele biednej dziewczyny. Tylko szczera miłość mogła ją odczarować. Sara leciałą trzy dni i trzy noce, aż doleciała do zamku ,który był okropny. Zaprowadzili ją do najwyższego lochu. Dostawała co dzień suchy chleb i wodę. Inspektor K chciał ożenić się z Sarą lecz ta się sprzeciwiała. Pewnego dnia książę Grzegorz postanowił wybrać się na przejażdzkę konną. Właśnie przejeżdzał polaną na której Sara została porwana. Pośród kwiatów książę zauwaył,że coś się błyszczy. To była spinka Sary. Gdy ją podniósł i lekko potarł przeniusł się do zamku. Po chwili usłyszał cichy płacz dziewczyny. Korzystając z okazji,że nie było nikgo w pobliżu wszedł szybko do najwyższego lochu.Gdy Sara go ujrzała od razu na jej twarzy zagościł uśmiech. Cała "komnata" ozjaśniła się i wokoło zamku zaczęły rozkwitać fioletowe kwaity. Grzegorz używając swojego miecza sprawnie otworzył kraty. Ona w podziękowaniu przytuliła księcia i ucałowała w policzek. W tej chwili złoty pył pokrył ją cała. Sara zamieniła się w przepiękną kobietę . Grzegorz od razu się w niej zakochał i poprosił o ręke. Na zajutrz na całym zamku obudziło się życie.. Z ponurego zamienił się w piękny, czysty i olśniewający . Od teraz Królowa - Sara i Król - Grzegorz mieli tam swój dom , poddanych i żyli długo i szczęśliwie. Napisz czy się przydała praca i jaką ocenę dostałeś : ))
dawno dawno temu żył sobie król i królowa.mieli oni syna który miał już 24 lata a wciąż niemiał żony. król był zaniepokojony ponieważ książe musiał się ożenic aby odziedziczyć królestwo. szukał mu żony od 3 lat i nic żadna nie pasowała księciowi. pewnego dnia do królestwa króla przyjechała wiejska dziewczyna, bardzo spodobała się księciowi. lecz król powiedział księciowi że musi on mieć księżniczke a nie chłopkę.książe był zrospaczony bo pokochał dziewczynę on też się jej spodobał. w końcu król nie miał wyjścia i zgodził sie aby książe poslubił kobietę ale pod jednym warunkiem że książe nie pocauje jej przed ślubem . książe z trudem powstrzymywał się aby nie całować księżniczki ale udało mu sie po slubie za to mugł całowac się ile chce i tak książe wraz z księżniczką ,królem i królową zyli długo i szczęsliwie KONIEC
