Do CdProjekt. Wasze czasopisma są fajne jednak dzisiejsza młodzież interesuje się bardziej grami niż programami komputerowymi, daltego więc proszę aby w waszych wydaniach CdProjektu znajdowało się więcej gier, bo przecież napewno zależy wam aby czytało was dużo młodzieży. Młodociani nie lubią programów bo w wielu przypadkach są za bardzo skomplikowane lub poprostu nie przydatne, największy popęd maja takie programy jak odtwarzacze muzyczne, fotoshopy aby wrzucać zdjęcia na nk lub przyszpieszaczę systemów o których mówi się coraz więcej. Młodzież nie interesuje się programami tylko ciągle gra moim zdaniem to bardzo źle ponieważ grając nie nauczą się niczego wielkiego na komputerze, a tylko stracą swój czas. Pozdro
Droga redakcjo x ! Ostatnio przeczytałam wasz artykuł o młodzieży 21 wieku i postanowiłam się na ten temat wypowiedzieć. Nastolatkowie bywają ciężkim orzechem do zgryzienia. Wiem to, ponieważ sama poruszam się w ich kręgach. Dorośli narzekają, że kiedyś było inaczej, a właściwie lepiej. Czy naprawdę jest to słuszne twierdzenie ? Nie, bo tak naprawdę nie taki diabeł straszny, jak go malują. Najczęstszym problemem wychowawczym jest bunt, który niesie ze sobą różne komplikacje jak np. palenie, picie i imprezowani. U dziewcząt często występuje także problemy na tle erotycznym, jednak zwykle rodzice robią z igły widły. Przecież każdy w swoim wieku musiał się wyszaleć i spróbować nowych rzeczy. Lepiej spróbować zrozumieć młodego człowieka oraz starać się z nim porozmawiać, niż potępiać. Poniżanie bowiem ma jeszcze gorsze skutki. Przecież osoba w wieku dojrzewania także ma swój rozum, potrzeby i bywa zwyczajnym, miłym człowiekiem. Czasopisma i telewizja lubi wyolbrzymiać problemy stawiając młodych w złym świetle. Jednak młodzież po prostu dopiero szuka swych dróg i się rozwija. Błędne według mnie jest ocenianie ogólne wliczając w to każdą jednostkę. Do osób należy podchodzić indywidualnie, zauważając ich pozytywne cechy. Często bywa także, że nastolatek jest lepszy w swym zachowaniu od dorosłego. Właśnie w tym tkwi cały impas, że ludzie zauważą u innych drzazgę, ale u siebie nie dostrzegą belki. Proszę zmiencie sposób na bardziej obiektwyny. Mam nadzieję, że jasno wyjaśniłam swoje podejście. Serdecznie pozdrawiam. Aniela
