Zbyszko był bardzo dobrze zbudowany. Był wysokim i przystojnym mężczyzną. Jego włosy były jasne, a oczy niebieskie. Był bardzo troskliwy i niezwykle opiekuńczy, gdyż opiekował się chorą Danusią oraz Maćkiem, dla którego poszukiwał sadła z niedźwiedzia. Stryja darzył miłością, gdyż zastępował Zbyszkowi rodziców. Zbyszko był bardzo dumnym rycerzem. Bardzo cenił honor. Miał okazje wyjść z więzienia przebrany w strój Macka, nie skorzystał jednak z takiej okazji. Duma nie pozwoliła mu przeprosić Kuna von Lichtensteina. Zbyszko był wierny Danusi i wytrwały w dążeniu do celu. Gdy obiecał Danusi pawie czuby, szukał ich dopóty, dopóki ich nie znalazł. Złożył je na grobie dziewczyny. Zbyszko z Bogdańca jest bardzo pozytywną postacią. Jeśli miałabym go oceniać stopniami w skali od 1 do 6, bez wahania dałabym mu najwyższą ocenę. Mały minus należy mu się za jego porywczość i dumę, która zbliżona jest do pychy.
Chłopca wychował szczęk zbroi i krzyki rannych. Od małego był on nad wyraz silny i sprawny, rozpierała go energia i chęć działania, ale nie za bardzo potrafił kierować się rozsądkiem. Był bardzo porywczy, co dało się zauważyć, kiedy zaatakował Lichtensteina, by zerwać mu z głowy pawie czuby. Był też bardzo odważny, nie bał się sam polować na niedźwiedzia. Szybko zyskiwał sympatię innych ludzi, gdyż był uprzejmym i wesołym młodzieńcem. Ponad wszystko cenił rycerskie słowo i uważał, że nawet śmierć nie jest w stanie uwolnić go od przysięgi. Zbyszko był uosobieniem wszystkich cnót rycerskich.