No ja to widzę tak,że w garnku jest woda, pod garnkiem ogień. Ogień nagrzewa garnek (oddaje mu swoje ciepło-energię), ten znowuż nagrzewa cząsteczki wody przylegające do dna garnka (oddaje im swoje ciepło, czyli energię). Te cząsteczki wody, dostając tą energię, przyśpieszają i dobijają do innych cząsteczek wody, oddając im swoją energię, te dobijają do kolejnych itd. Tymczasem proces jest cały czas wzmacniany przez ogień, toteż gdy cząsteczki oddają innym energię, same je pobierają od innych (od dna te przylegające). I tak cząsteczki mają coraz więcej energii, czyli ciepła, czyli się ogrzewają. Gdy dojdą do 100 stopni, która jest temperaturą wrzenia wody, to woda zaczyna wrzeć, czyli cząsteczki mają już tyle energii, że się "rozpychają między sobą", co prowadzi do zmiany skupienia wody z ciekłej do stałej. Skoro się rozpychają, to mają coraz mniej miejca, więc ulatują do góry- w postaci pary. Gdy napotkają się na pokrywkę garnka, to oddają mu swoją energię, czyli ciepło. Skoro mają mniej energii, to powracają do poprzedniego stanu skupienia- ciekłego. Stąd krople wody na pokrywce;)
opisz co dzieje się w garnku podczas gotowania wody
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź