Dzisiejszym rankiem moii rodzice poinformowali mnie że do naszej moiejscowości przylecą balony , i na moje 13 urodziny będe mogła wsiąść do balonu i okrążyć całą naszą miejscowość . Byłam strasznie przestraszona ale i podekscytowana , w końcu nikt z ojej klasy jeszcze nie leciał balonem i będe mogła z nimi podzielić się świetnymi wrażeniami . Po połódniu poszliśmy na wielką polanę na której jeden po drugim lądowały balony , było to niesamowite zjawisko ich barwne kolory przysłoniły mi całe niebo . Mój balon którym miałam lecieć był koloru różowo - niebieskiego . W końcy wyszedł z niego miły starszy pan i poprosił mnie do środka , weszłam do niego tak strasznie przerażona i rozdygotana z nerwów że pan Stasiu - bo tak miał na imię pan sterujący samolotem , zaczą się strasznie śmieć a mi wcale nie było do śmiechu . W końcu zaczeliśmy się unosić , czułam motyle w brzuchu . Gdy osiągneliśmy najwyrzszy pułap całe nerwy odeszły oglądałam moją miejscowość. Widziałam nasz piękny zabytkowy kościół , przydrożne kapliczki a nawet moją najlepszą przyjaciółkę opalającą się na swoim nowym leżaku . W końcu musieliśmy lądować . Gdy poczułam grunt pod stopami odetchłam z ulgą podziękowałam panu Stasiowi i szybkim krokiem pobiegłam w stronę rodziców . To był najlepszy prezent urodzinowy ! Mam nadzieję że pomogłam :D
