list do koleżanki dlaczego nie warto i nie wolno kłamać 2 strony A5

list do koleżanki dlaczego nie warto i nie wolno kłamać 2 strony A5
Odpowiedź

14.03.2011r ciechanów   Droga Mileno W tym liście chciała bym ci uświadomić i powiedzieć dlaczego nie wolno i nie warto kłamać. Otuż kłamanie jest bardzo złe wiem bo kiedyś sama to robiłam i bardzo żałuję,kiedyś pani zapytała każdą osobę w klasie czy praca domowa nie sprawiła  nam żadnych kłopotów i problemów z rozwiązaniem jej,ja oczywiście powiedzałam że nie ale nawet nie umiałam jej zrobić i nieodrobiłam jej. Wtedy pani powiedziała że mamy otworzyć zeszyty i perzejrzy nam czy doberze rozwiązaliśmy.Wcześniej pani wyraźnie i głośno zapytała czy ktoś nie odrobił pracy domowej nikt się nie zgłosił nawet ja. Kiedy pani doszła  do mojej ławki i zobaczyła mój zeszyt odrazu wstawiła mi jedynkę do dziennika i powiedziała że jeśli raz tak zrobię to nie przepuści mnie do następnej klasy. Kiedy pani obeszła całą klasę znalazła więcej takich leni jak ja ponad połowa klasy dostali jedynki i nie byli z tego zadowoleni .Dlatego teraz wiem że nie powinnam skłamać pomimo to że nie odrobiłam pracy domowej.I ty też powinnaś wiedzieć że nawet kiedfy zrobiłaś coś źle to nie powinnaś skłamać bo skutki z kłamstwa mogą być czasem boleśne i uraźliwe.   PS.Serdecznie cię pozdrawiam i całuję Patrycja

miejscowość, data Droga Amelio! Piszę do Ciebie ten list, aby przestrzec Cię przed błędami, które ja popełniłam... Wydawało mi się, że kiedy zacznę oszukiwać dojdę do szczęścia krótszą i łatwiejszą drogą. Niestety tak się nie jest. Miałam się okazję o tym przekonać w ostatnim czasie wiele razy...Zaczęło się całkowicie niewinnie. Najpierw od oszukiwania na lekcjach, typu: ściąganie, okłamywałam nauczycieli, że nie jestem przygotowana na lekcję z powodu wizyty w szpitalu, pogrzebu itp... Udawało mi się wszystko idealnie. Potem zaczęłam oszukiwać rodziców, np, że nie ma lekcji w szkole, że są skrócone, a sama chodziłam na wagary... Wszystko układało się idealnie. Potem zaczęłam rozkręcać się bardziej... Oszukiwałam wszystkich, z wszystkim. Pewnego dnia moja sąsiadka przyłapała mnie na kłamstwie, no i się zaczęło. Rodzice zaczęli sprawdzać każde moje słowo, nauczyciele w nic mi nie wierzą, wszyscy stracili do mnie zaufanie, odeszli ode mnie przyjaciele. To jest straszne. Nie chcę żebyś Ty popełniła podobne błędy. Na początku było fajnie, ale tylko wtedy. Nie liczyłam się z konsekwencjami i teraz są tego skutki. A u Ciebie co słychać? Jak się czujecie? Czekam na odpwiedź.     Z gorącymi pozdrowieniami Aleksandra :)      

Dodaj swoją odpowiedź