rzechwa Jan Kolory Malarz wciąż zachodził w głowę: Są kolory i odcienie, Każdy inną ma wymowę, Każdy jakieś ma znaczenie. Aż podsłuchał raz w farbiarni, Jak sprzeczały się kolory: - Żółty trzyma się najmarniej, Żółty jest na zazdrość chory. - Też gadanie... Zresztą zgoda, Mnie zazdrosne lubią żony, Taka jest w tym roku moda: Żółty kolor, nie czerwony. Mruknął czarny: - Czy należy W takie wdawać się rozmowy? Jak czerwony się zaperzy, To się robi fioletowy. - Zamilcz! Wszystkim się podoba Modny kolor fioletowy, A ty jesteś co? Żałoba! Ciebie lubią tylko wdowy. - Lepszy czarny jest niż biały! - Lepszy biały, za to ręczę, Wszak się na mnie poskładały Barwy, które tworzą tęczę. - Tylko panny i oseski Białym chlubią się kolorem... - A niebieski - Co niebieski? - Jego tu na świadka biorę. Rzekł niebieski: Słów mi szkoda. Każdy z czasem wypłowieje. A zielony tylko dodał: - Mam nadzieję... Mam nadzieję...
wiersz na konkurs pod hasłem "kolory świata"
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź