jak zostac szkolnym detektywem opowiadanie prosze szybko Dziękuje

jak zostac szkolnym detektywem opowiadanie prosze szybko Dziękuje
Odpowiedź

Pewnego pięknego dnia w szkole zdarzyła się niemiła historia. Z kantorka pani od przyrody zginęły pieniądze, które były zbierane przez całą szkołę na akcję "Góra grosza". Pierwsze podejrzenie padło na Michała. Mojego dobrego kolegę ale wiedziałem, że to nie on więc postanowiłem dowieść jego niewinności. Był on wprawdzie po mapę i zaraz potem zginęły te pieniądze. Pomyślałem, że sprawca musiał bardzo sprytnie działać, bo wiedział, że na pewno Michała oskarżą. Michał bardzo to przeżywał, żal mi go było. Podejrzanie zaczął się zachowywać Piotrek. Postanowiłem go śledzić. Pewnego dnia spotkał on się z jakimiś chłopakami i dał w jakimś worku pieniądze. Były one bardzo drobne. Nie przyjęli od niego tych pieniędzy, kazali mu rozmienić je na "grubsze". Kiedy tamci chłopcy już poszli podszedłem do Piotrka i zacząłem z nim rozmawiać: -Cześć-powiedziałem do niego. -Cześć-odpowiedział mi zaskoczony-Co ty tutaj robisz? -Śledziłem cię. Dlaczego to zrobiłeś? -Ale co?-niby się zdziwił -Nie udawaj. Wiem, że to ty ukradłeś te pieniądze z kantorka pani od przyrody. Wiedziałeś, że wina spadnie na Michała, bo on ostatni był w kantorku. -No dobra przyłapałeś mnie, ale błagam nie mów nic nikomu. -Dobrze nie powiem ale jak ty oddasz mi pieniądze. Co chcieli od ciebie ci chłopcy? -Mam u nich dług. Pożyczyli mi oni pieniądze i teraz nie mam z czego oddać. Jak ich nie oddam do piątku to złapią mnie i mnie zbiją. -Nie bój się dam ci te pieniądze mam trochę moich oszczędności powinno to wystarczyć. Ile tego jest? -Piętnaście złotych. -Aha to trochę tego jest. Proszę masz tu piętnaście złotych i oddaj je tym chłopakom. -Dziękuję ci Pawle jesteś najlepszym kolegą. -Dobra nie ma sprawy daj mi te skradzione pieniądze. Niczego nie brakuje? -Nie. -To dobrze idę. Do jutra. -Do jutra. I tak zostałem szkolnym detektywem, a Piotrek już więcej nie kradł.

Dodaj swoją odpowiedź