Dawno, dawno temu żyła sobie uboga wdowa z trójką dzieci o imionach Olaf, Kuba i Małgosia. Rodzeństwo bardzo się kochało i pewnego dnia udali się na wycieczkę do lasu. Matka przestrzegała: " nie oddalajcie się zbytnio, bo gdy zrobi się ciemno, łatwo zabłądzić w tym ciemnym lesie". Dzieciaki przyrzekły że nie pójdą dalej niż do starego dębu, ale gdy tak spacerowały po ciepłym lesie, nie wiadomo kiedy zaszły tak daleko, że nie miały pojęcia gdzie się znajdują. Bały się okropnie! Mówiły, że gdyby tylko mogły cofnąć czas, na pewno nie popełniły by tego samego błędu. Szukałydrogi powrotnej, ale nie potrafiły odnaleźć się w terenie. W końcu zmęczone zasnęły, a śnił im się wszystkim ten sam sen... Przybyła do nich wróżka i powiedziała że może wydostać ich z tego ciemnego lasu, ale tylko pod warunkiem, że pójdą z nią do pałacu królowej. Dzieci były przerażone strasznym lasem, więc bez wahania zgodziły się. Gdy dotarli już na miejsce, okazało się że królową jest ich matka! To było bardzo dziwne, ale zarazem piękne! Od tej pory, byli bogaci i nigdy nie brakowało im pieniędzy na jedzenie.
Jejku... Nie wiem czy pomogę... :/ Hm... Serio dawno temu w małej wiosce mieszkał dziewięcioletni chłopiec. Miał on starszego brata (19 lat) i matkę. Jego ojciec umarł kilka tygodni temu zabity przez ....(imię nie wiem jakie) On i jego przyjaciel zawsze rano udawali rycerzy, oboje kiedyś chcieli nimi zostać. Pewnego razu bracia wybrali się nad rzekę. Bawili się chlapali wodą ale chwile potem usłyszeli konie, krzyki, i piski. źli rycerze napadli na ich wioskę. Oni schowali się w krzakach. Gdy konie odjechały a krzyki ucichły pobiegli do domu. Ale on palił się. Młodszy brat zapłakany wołał mamę, ale nikt nie odpowiedział. Nagle jeden z nich usłyszał wołanie o pomoc. Z pod gruzów wyciągneli kobietę, ugasili pożar i przeszukali wioskę. Starszy brat odkopał jaskinię pod ich domem i zobaczył list. Przeczytał go. To był list od jego ojca który zostawił mu zbroję i miecz przed śmiercią. Postanowił zemścić się za wszystko. Pojechał do zamku aby zabić tego kto to zrobił. Poznał kobietę którą POKOCHAŁ. Zebrał (yyy...) i najechali na zamek. Ale gdy ten spojrzał w oczy tego przy którego szyji trzymał miecz nie pozwolił innym zabijać tylko wtrącić do lochu. Był bowiem tylko chłopcem nie mającym rodziny a nie wojownikiem. Gdy króla także wrzucono do lochu on został koronowany i panował krulestwem. Był nie tylko królem ale i rycerzem...? O boże żal mi się. Ale juk już napisałam to proszę. Tylko wymyśl im imiona i wgl :) Mam nadzieję że pomogłam ^^ Sorry za błędy i wgl. Ale co złego to nie ja! xD