ostatnio kupiłam sobie wysokie szpilki i poszłam w nich na zabawę, jednak nie umiałam na nich tańczyć to wywracałam się co chwilę, wszyscy się ze mnei śmiali.
Podczas mojego pobytu u cioci bawiliśmy się z dziciakami z sąsiedztwa w podchody. Podzielilismy się na 2 grupy. Byłam w drużynie szukających. Kiedy w pewnym momencie przechodziliśmy obok starego opuszczonego domu mój kolega krzyknął że widział cos za oknem w domu w ktorym nikt nie mieszka. Początkowa nie zwrociliśmy na to uwagi , lecz gdy ślady naszych przyjaciół doprowadziły nas w ślepy zaułek wiedzieliśmy, że to żart. Naszczęście jeden z czlonkow mojej drużyny spostrzegł ślady po chipsach jednego z przeciwnej drużyny które prowadziły do opuszczonego domu. Chcieliśmy zastawić na nich półapkę. Przebraliśmy się i zaczęliśmy ich straszyć.Jeden z członków mojej drużyny mniał w komórce dźwięk przypominający duchy. Zakradliśmy się pod okno i włączyliśmy ten dźwięk. Wszyscy się przestraszyli i wybiegli z domu, kiedy straszyliśmy ich na zwenątrz jednemu z moich przyjaciól porwały sie spodnie. Wszyscy zaczęli się śmiać. Potem zdjęliśmy przebrania i poszliśmy do domów. Tego dnia nie zapomnę nigdy w życiu i myślę , że nie tylko ja.