Wczoraj po lekcjach , gdy wróciłem do domu i przywitałam się z rodzicami . Po umyciu rąk zjadłam razem z bratem obiad,gdy rodzice wyszli do teatru.Posprzątałam kuchnie i umyłam talerze.Odrabiając lekcje dostałam wiadomość od koleżanki czy możemy się spotkać. Jeszcze szybko posprzątałam pokój i zobaczyłam czy wszystkie lekcje mam odrobione ,pobiegłam z przyjaciółką na rolki. Po dwugodzinnejzabawie wróciłam do domu na kolacje.
Wczoraj gdy już skończyłam lekcje pobiegłam do domu i z krzykiem wpadłam do drzwi.Gdzy mama mi otworzyła szyblo wpadłam do kuchni i patrzyłam co jest w loduwce.Zorientowałam sie,że loduwka jest pusta a obiat sie jeszcze gotuje. Spytałam mame kiedy obiat będzie gotowy a mama na to że dopiera za pół godź. Poprosiłam od mamy 5zł i poleciałam do sklepu po pulpety w słoiku.Kiedy już je znalazłam musiałam długo czekać w kolejce do kasy ponieważ starszy pan szukał pieniędzy.Bardzo sie zdenerwowałam ale musiałam czekać.Teraz pani wzieła słoik z pulpetami i sie okazało że mi nie starczyło ale mi podarowała 35 gr. Wyleciałam ze sklepu niczym wiatr,a tu nagle bah !! słoik spadł.Zdenerwowałam sie i poszłam wolnym krokiem do domu.Gdy wróciłam obiad był gotowy.Mama sie mie pyatała co tak długo mnie nei było,a ja musiałam jesj wszystko tłumaczyć. I tak wyglonadł mój dzień po szkole w domu. Liczę na naj !! :)