Na tym żeby zagadać rzeczonego belfra tak aby nie było lekcji.Uczniowie wcielili go w życie najpierw dość nieporadnie- zagadując go na tematy nie związane z historią ,ale to się jednak nie udało. Cały sposób polegał bowiem na tym, żeby rozmawiać z Alcybiadesem na temat który go interesuje a jedynym takim była historia. Klasa wybierała więc na każdą lekcję delegację, która musiała przygotować jakieś zagadnienie historyczne aby zagadywać nauczyciela. W ten sposób nie było lekcji ,ale przy okazji uczniowie nauczyli się historii
Akcja rozgrywa się w męskiej (dysedukacyjnej) szkole jedenastoletniej im. Lindego w Warszawie. Główni bohaterowie to czterech przyjaciół z klasy VIIIa: Marcin Ciamciara (narrator) (Ciamcia), Zenon Zasępa, Słabiszewski "Słaby" i Pędzelkiewicz "Pędzel". Mając ciągłe problemy ze złymi ocenami, zgnębieni przez grono pedagogiczne, dochodzą do wniosku, że jedynym wyjściem jest zdobycie "sposobu" – są przeświadczeni, że starsze roczniki mają sprawdzone "sposoby" na każdego z nauczycieli. Dzięki zastosowaniu odpowiednich metod mogliby się nie uczyć, a mimo to mieć dobre oceny. Każdy ze sposobów miał być receptą, jak przetrwać cały rok w lenistwie, uzyskując jednocześnie dobre wyniki na świadectwie. Bohaterowie próbują różnymi metodami (prośby, podstępy) zdobyć "sposoby" na wszystkich gogów (pedagogów), w końcu decydują się na zakup "sposobu" za pieniądze, ale stać ich tylko na SPONAA, czyli Sposób na Alcybiadesa, który kupują od niejakiego Juliusza Lepkiego zwanego "Szekspirem", prezesa kółka teatralnego. "Alcybiades" to starszy nauczyciel historii, profesor Misiak, łagodny, miły, który nigdy nie przysparzał uczniom poważniejszych kłopotów, dlatego sposób właśnie na niego był najtańszy. Chłopcy wahali się, czy w ogóle jest potrzebny w wypadku tego nauczyciela. Jednak w rezultacie się zdecydowali, skuszeni perspektywą uzyskania dobrych ocen z przynajmniej jednego przedmiotu. "SPONAA" sprzedana im przez "Szekspira" polega głównie na tzw. "Wielkim Asocjacyjnym Bluffie", "zapuszczaniu Węża Morskiego" i doprowadzaniu Alcybiadesa do "dryfu", tj. luźnej narracji na ciekawe tematy historyczne. Zastosowanie tych metod powoduje, że lekceważony dotąd "Alcybiades" okazuje się świetnym wykładowcą, a klasa ulega fascynacji historią. Kulminacją powieści jest finał – klasa VIIIa zostaje wyznaczona do oprowadzenia po Warszawie wycieczki uczniów z Ełku. W przededniu chłopcy przerażeni perspektywą kompromitacji, dręczeni sennymi koszmarami i wyrzutami sumienia, postanawiają wyjawić Alcybiadesowi, że ich zainteresowanie historią było tylko "sposobem". Profesor przekonuje jednak ich, że posiadają dużą wiedzę historyczną. Oprowadzanie wycieczki okazuje się wielkim sukcesem