W Irlandii odbywa się wiele festiwali. O ich atrakcyjności stanowi przede wszystkim tradycyjna muzyka, która zdominowała wiele imprez zwanych Fleadh (wymawiane "fla"). Największa z nich to Fleadh Cheoil na hÉireann, w trakcie której odbywa się finał ogólnoirlandzkiego konkursu muzyki i tańca. Żeby posłuchać muzyki, wcale nie trzeba zresztą festiwalu, wystarczy dobry irlandzki pub. W sezonie niemal co drugi lokal organizuje sesje muzyki tradycyjnej. W niektórych pubach muzyki można słuchać już od 16.00-17.00, w innych rozbrzmiewa ona od 21.00-22.00 aż do zamknięcia lokalu. Niezwykłą popularnością cieszy się country and western, której posłuchać można w całym kraju w wykonaniu którejś z niezliczonych mniej czy bardziej popowych grup. Bardzo lubiane w Irlandii są także ballady, które wymagają od wykonawcy ogromnego wyczucia, gdyż głos powinien jakby "obchodzić" melodię. Zwykle jednemu dźwiękowi instrumentu odpowiada kilka dźwięków wyśpiewywanych przez wykonawcę. Doświadczony śpiewak może dostarczyć słuchaczom nie lada wrażeń. Najważniejsze jednak są w pubach tradycyjne sesje muzyki folk, śpiewanej przy akompaniamencie skrzypiec, akordeonu i bębna, czyli bodhránu (wymawiane "baúron"). Do renesansu tej muzyki w znacznej mierze przyczyniło się zainteresowanie zagranicy i przemysł turystyczny, co oczywiście nie ma większego znaczenia, jako że broni się ona sama. Najlepszych wykonawców można spotkać na zachodnim wybrzeżu (zwłaszcza w rejonie Clare i Galway). Tradycyjnie sesje odbywały się w niedzielę wieczór, co na ogół przestrzegane jest nadal na wsi (przyczyną był dawny zakaz bawienia się w sobotę po północy). Coraz częściej równie ważne stają się piątek i sobota. Przy odrobinie szczęścia można trafić na coś praktycznie każdego dnia tygodnia. Imprezy rozkręcają się błyskawicznie i zdarza się, że w barze pustym o 22.00, pół godziny później rozbrzmiewa w najlepsze muzyka i robi się ciasno. Zwykle sesję rozpoczyna dwóch, trzech muzyków, a kończy 15. Turyści próbujący grać muzykę irlandzką są przyjmowani bardzo ciepło. Swoje pięć minut mają też zawsze dzieci lub młodzież, dopiero zaczynająca grać. Żywe zainteresowanie zgromadzonych wzbudza muzyka ludowa innych krajów, na przykład nasze góralskie rytmy bardzo się Irlandczykom podobają. Ci, którzy mieliby ochotę dołączyć czynnie do grających, powinni najpierw usiąść, posłuchać i upewnić się, czy potrafią zagrać na równie wysokim poziomie, a potem poprosić o zgodę lidera. Warto też wiedzieć, że puste krzesła obok muzyków przeznaczone są dla innych ewentualnych wykonawców, a nie dla publiczności.
Napisz w zeszycie wszystkie dostępne wiadomości o dziejach muzyki irlandzkiej .
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź