Pewnego poniedziałku, podczas lekcji zobaczyłam że wszyscy się ze mnie śmieją. Nie weidziałam o co chodzi więc postanowiłam, że zapytam się jednej z moich koleżanek. Niestety nadal się śmiała nie odpowiadając. Miałam ochoę się rozpłakać. Zrobiłam się cała czerwona jak burak. Pani uspakajała klase, ale nieskutecznie. Podeszłam do pani i zapytałam się czy mogę pójść do toalety. Nauczycielka na szczescie sie zgodzila. Kiedy byłam już w łazience przyglądałam się w lustrze czy moze jestem brudna. Natomiast nic nie zobaczylam. Wychodząc z toalety ujrzałam chłopaka, który bardzo mi się podoba. Gdy na niego spojrzałam zobaczyłam że się śmieje, dlatego zapytałam co go tak śmieszy. On powiedział, że ktoś mi musiał zrobić psikusa i przykleił mi na plecach karteczke z napisem muszę do toalety. Myślałam,że spalę się ze wstydu. Kiedy wróciłam do klasy byłam bardzo wkurzona na cało klasę. Ale na drugi dzień wszystko było już w porządku. Nie zapomnę tego dnia do końca życia.
