W Warszawie rozpoczęły się już sprawy wykroczeniowe aktywistów Inicjatywy Uczniowskiej. Rozprawy są monitorowane przez warszawski Anarchistyczny Czarny Krzyż. W Sądzie Rejonowym dla Warszawy - Śródmieście (IV Wydział Grodzki; ul. Marszałkowska 82) odbyły się dwie rozprawy przeciwko Aleksandrowi Pawłowskiemu. W obydwu przypadkach oskarżono go o popełnienie wykroczenia z art. 52 par. 1 p. 2 KW: "Kto zwołuje zgromadzenie bez wymaganego zezwolenia albo przewodniczy takiemu zgromadzeniu lub zgromadzeniu zakazanemu podlega karze aresztu do 14 dni, karze ograniczenia wolności lub karze grzywny". 1. Podczas rozprawy, która miała miejsce w środę, 4. października 2006 roku, o godz. 15.00, Aleksander odpowiadał za to, że "w dniu 20.05.06 ok. godz. 15.15 w Warszawie, na Placu Zamkowym przewodniczył niezarejestrowanemu zgromadzeniu". Na świadka powołano policjanta, Dariusza Nowakowskiego. Wysłuchawszy aktu oskarżenia, Aleksander oświadczył, iż zrozumiał zarzut, ale nie przyznał się do winy. Zgodził się jednak udzielić Sądowi wyjaśnień. Demonstracja z 20. maja br. miała być protestem obywatelskim przeciwko powołaniu Romana Giertycha na stanowisko ministra edukacji. Wcześniej, w Urzędzie Miasta St. W-wy - Biurze Zarządzenia Kryzysowego Aleksander Pawłowski złożył wniosek o zalegalizowanie zgromadzenia publicznego. O tym, że demonstrację zgłoszono za późno i jest ona nielegalna, nie wiedział. Jak wyznał, Urząd Miasta nie poinformował go o tym pisemnie pod wskazany do korespondencji adres. Dlatego 20.05 przybył na Plac Zamkowy. Aby ustalić, czy istotnie przewodniczył on zgromadzeniu, sędzia prowadząca rozprawę pytała się, z czyjej inicjatywy je zwołano, kto je otwierał, kto przemawiał przez tubę i kto ją przyniósł? Zdaniem Aleksandra to policja uznała go za organizatora demonstracji IU. Jak zeznał, pomysł organizacji zgromadzenia był wpólny i zrodził się spontanicznie. Tuba krążyła między demonstrantami i każdy mógł zabrać głos. - "Nigdy nie czułem się, ani nie byłem liderem protestów przeciwko Romanowi Giertychowi" - podkreślił oskarżony. Ze względu na bardzo długie (ok. 1,5 godz.) przesłuchanie Sąd nie wydał wyroku. Ponieważ nie zdążył on przesłuchać powołanego na świadka policjanta, rozprawę odroczono. W opinii Sądu istotą sprawy jest nie tyle przewodniczenie przez oskarżonego niezalegalizowanemu zgromadzeniu, a jego zwołanie. Dlatego postanowiono zwrócić się do Urzędu Miasta St. W-wy - Biura Zarządzania Kryzysowego przy ul. Niecałej 2 o nadesłanie odpisu wniosku z informacją, kiedy dokładnie go złożono, kiedy i czy miasto w ogóle udzieliło odpowiedzi odmownej oraz pod jaki adres została ona wysłana. Natomiast Aleksandra Pawłowskiego poproszono o zastanowienie się, czy do sprawy chce dołączyć wnioski dowodowe, na jaką okoliczność powołać świadków. O ile ich zgłosi, być może również zostaną wtedy przesłuchani. Kolejna rozprawa odbędzie się 14. listopada 2006 roku, o godz. 11.00, w sali nr p-21 Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieście (IV Wydział Grodzki, ul. Marszałkowska 82; wejście od Żurawiej).
napisz relacje z rozprawy sądowej prometeusza
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź