W czwartek spotkałam się z Sandrą i rozmawiałyśmy. -Co tam u ciebie.-zapytała się Sandra. -Oki a u ciebie.-odpowiedziałam. -Spoko. Ja Ci się układa z Damianem?-zapytała się mnie. -Oki dobrze jest.-odpowiedziałam Było ciepło.Lecz o 16:00 powiedziałam jej,że musze iśc na obiad. W dorodze do domu złapał mnie deszcz. Sandra mnie odprowadziała i jezcze rozmawiałyśmy.Dostałam sms-a. - Od kogo dostałaś esa?-zapytala mnie. -Od Dominika.-odpowiedziałam. -Co Ci napisał?-pomyślała. Przeczytałam sms-a i dowiedziała się,że Damaian chce ze mną zerwać. Popłkałam się.Ale nie powiedziałam Sandrze czemu. Po obiedie poszłam jeszcze po pare dziewczyn i poszłyśmy do parku.Super się bawiłyśmy.Była super zabawa. O 18:00 powiedziałam,że musz iść do domu bo o 8:00 zaczynam lekcjie. Wracał do domu i spotkałam się z Damianem.Ale z nim nie rozmawiałam. -Jula dlaczego nie odzywasz się do mnie.-zapytał się mnie. -Zgadnij.-odpowiedziałam. Nie wiem.-powiedział a po chwili dodał pewnie Dominik powiedział Ci,że chce z tobą zerwać. -A chcesz.-zapytałam się. Nie nie chce.-przepraszam,ze tak pomyśałem.- powieział -Wybaczysz mi.-zapytał się mnie -Tak.-odpowiedziałam mu. I tak minoł mi Marcowy czwartek.
W pewien Marcowy czwartek zoabczyłam w telewizji prognoze pogody.Tam usłyszałam , że ma być bardzo ciepiło w słonecznie i że można pochować zimowe rzeczy do szaf.Bardzo się ucieszyłam bo nie lubię zimnej pogody.Ubrałam się w cienki wiosenn płaszcz bez czapki i wyruszyłam w droge do szkoły. Kiedy doszłam,bewiłam się z moimi kolegami i koleżankami na boisku kiedy zaczeło się chmużyć zapytałam Ksie : -Dzisiaj miało być ciepło i przyjemnie a zrobło się zimno i pochmurno -Tak masz rację ale i tak ja ubrałam się ciepło -A no właśnie ja nie i tu jest problem bo będe chora -Nie przejmuj się na pewno nie będziesz Morał z tego taki że nie wieżyć do końca pogodzie bo przecież "W marcu jak w garcu"