Co za niezwykły człowiek! A to miała być tylko nudna podróż pociągiem! Weszłam do przedziału, a w nim siedział ten młody żołnierz. Potraktował mnie jak prawdziwą damę! Delikatnie zaproponował mi miejsce, po chwili wziął walizki. To było okropnie podejrzane. Tak miły młody człowiek! Takie rzeczy już przecież się nie zdarzają. Kiedy dowiedziałam się, że właśnie jedzie do jednostki, a później wybiera się do Afganistanu, włosy stanęły mi dęba. On wcale się nie bał! Był dumny z tego, że tam będzie.Cieszył się, że może komuś tam pomoże.To było dla mnie nie do pomyślenia! Jakiś nie normalny! Za chwilkę zaczął opowiadać o sobie, a ja słuchałam z niedowierzaniem.Tak emocjonująco mówił co może tam zdziałać! Wymachiwał rękoma, gestykulował. Wyglądało to dość śmiesznie, nietypowo. Przemawiał o wartościach, którymi stara się kierować. Przemawiał o dobru, o honorze, o rzeczach, o których żaden człowiek w jego wieku nawet by nie pomyślał! Czy ja w ogóle powinnam wsiadać do tego przedziału?! Marcin (tak miał na imię) wydawał się być dziwny, nienormalny, może nawet chory! Bynajmniej sprawiał takie wrażenie. Z jednej strony jego opowiadania śmieszyły, chociaż mówił z prawdziwą powagą. Z drugiej było mi go okropnie żal! Jak on sobie tam poradzi! Co zrobi! Czy da sobie radę? Mówił, że mógłby zginać w obronie drugiego człowieka! Czy on naprawdę tak myślał? Czy kiedy byłby w sytuacji podbramkowej potrafiłby to zrobić? On chciał walczyć za niewinnych ludzi! Klął, że zabije każdego mordercę osób postronnych, nie zamieszanych w konflikt! Będzie walczył do utraty sił, do utraty tchu! Przeraził mnie! Ciarki przeszły mi po plecach. Mówił, że najważniejsze dla niego są dobro, miłość, honor. Chciał aby ktoś zapamiętał go jako osobę szlachetną, dobrą. Co Marcin robił we współczesnym świecie? Coś takiego w XXI wieku! Po chwili, krzyczał już na cały wagon: "Nie dam Tym draniom"! Za minutkę mnie przepraszał, mówił, że trochę go poniosło.Był przy tym przeuroczy! Szkoda, że ta podróż tak szybko dobiegła końca! Marcin był idealistą! Dopiero teraz to zrozumiałam.Chciał dobra dla każdego, bez względu na jego kolor skór, czy wyznanie! Chciał walczyć, aby innym ludziom żyło się lepiej! Miał swoje złote zasady, którymi się kierował. Był dla mnie Don Kichotem XXI w. Cieszę się, że mogłam go spotkać!
Opowiadanie o nowej przygodzie Don Kichota, lub Opowiadanie "Spotkałam dzisiaj Don Kichota...". Mam nadzieje, ze wiecie o co chodzi. Ma byc smiesznie, absurdalnie, jak to Don Kichot. 2-3 strony A4. dzięks
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź