Wymieranie gatunków
Człowiek najczęściej obcuje z roślinami. Otaczają nas w domu, na ulicy, w parku, w lesie. W Polsce występuje 2200 gatunków roślin naczyniowych. Jeżeli bylibyśmy pilni i codziennie uczyli się nazwy jednej rośliny, to po 6 latach znalibyśmy wszystkie.
Jak myślicie, czy świat owadów jest równie bogaty jak świat roślin? Owadów w naszym kraju jest około 27 000 gatunków. Pracując w tym samym tempie potrzebowalibyśmy na ich poznanie 74 lata, czyli całe życie.
Owady to najliczniejsza ze wszystkich gromad świata zwierzęcego. Stanowią trzy czwarte, a może nawet cztery piąte gatunków zwierząt opisanych na kuli ziemskiej. Ile gatunków owadów żyje na Ziemi? Trudno na to pytanie odpowiedzieć, gdyż ciągle odnajduje się nowe, nieznane dotąd nauce.
Podobnie jest z pozostałymi gatunkami zwierząt i roślin. Naukowcy wciąż spierają się co do prawdopodobnej ich liczby. "Minimaliści" - a więc ci, którzy zaniżają liczbę gatunków - twierdzą, że jest ich około 4,4 mln. To znaczy, że obecnie poznaliśmy dopiero jedną trzecią. "Maksymaliści" twierdzą, że liczba gatunków na kuli ziemskiej może być nawet dziesięciokrotnie większa, co oznacza, że tylko 4% spośród nich jest dla nas znanych. Jak widać określenie liczby gatunków poznanych przez naukę w stosunku do gatunków nie poznanych jest niełatwe. Skąd ten brak precyzji, jeśli wielu naukowców szczyci się tak dobrą znajomości przyrody? Dzieje się tak między innymi dlatego, że nieznane są nam wszystkie możliwości zróżnicowania różnego rodzaju siedlisk. Nie wiemy więc, ile gatunków może się tam ukrywać.
Spośród tych nie nazwanych przez naukę gatunków wiele nigdy nie zostanie poznanych. Zanim naukowcy natrafią na ich ślad, wyginą bezpowrotnie.
Gatunki wymierały i wymierają w sposób naturalny. Proces ten, nazywany ekstyncją, przebiega w sposób powolny, czasami w nagły. W przeszłości związane to było z nieustannymi zmianami klimatycznymi i geologicznymi na Ziemi. Liczba gatunków, które w długiej historii Ziemi wyginęły, znaczne przekracza liczbę gatunków, które obecnie występują. Naukowcy uważają, że w naszych czasach żyje dziesięciokrotnie mniej gatunków niż kiedyś. Ewolucyjny proces zmian w przyrodzie trwa nieustannie, wciąż pewne gatunki zanikają w sposób naturalny, ustępując miejsca innym. Jednak czas, w którym niegdyś gatunki zanikały z powierzchni Ziemi, i tempo ich ubywania obecnie są zupełnie różne.
Na początku naszego stulecia z powierzchni Ziemi znikał jeden gatunek rocznie. Obecnie jeden gatunek znika każdego dnia. Jeżeli sprawdzą się prawdopodobne, ponure prognozy i dramatyczne tempo wymierania utrzyma się, do 2050 roku połowa obec
nych dziś gatunków zniknie z powierzchni globu. Dlaczego tak się dzieje? Nie trzeba chyba pokazywać palcem, jaki gatunek jest tego przyśpieszenia sprawcą.
Człowiek od początku istnienia przekształcał środowisko naturalne, powodując, że niektóre gatunki przez niego "faworyzowane" (takie jak rośliny uprawne, zwierzęta hodowlane) lub korzystające z dobrodziejstw zmienionych przez człowieka warunków (np. szczury), dobrze prosperowały, inne natomiast miały się gorzej lub ginęły.
Powodem wymierania gatunków były także intensywne polowania i kłusownictwo. W ten sposób wyginął tur w Europie czy gołąb wędrowny i bizon w Ameryce Północnej. Także ostatni żyjący na wolności żubr został zabity przez kłusowników w Puszczy Białowieskiej w czasie I Wojny Światowej. Intensywne polowania w ubiegłych wiekach były więc najczęstszą przyczyną zagłady gatunków. Co jednak sprawia, że w obecnym stuleciu zanikanie gatunków postępuje w takim tempie?
Obecnie za najistotniejsze przyczyny wymierania gatunków uważa się zatrucie środowiska, niszczenie i przekształcanie naturalnych siedlisk lądowych, powietrznych i wodnych, terenów które są miejscem życia zagrożonych zwierząt i roślin.
Każdego dnia wycina się setki hektarów lasów, buduje się tysiące kilometrów dróg, rozbudowuje się miasta i wznosi nowe fabryki. Naturalne lasy zostały wyparte przez lasy jednowiekowe i jednogatunkowe (monokultury), znikają torfowiska, podmokłe łąki, naturalne ekosystemy. Na to nakłada się ogólne zanieczyszczenie środowiska. Efekt jest taki, że wszystkie gatunki roślin i zwierząt, które potrafią żyć w pobliżu człowieka, mają się dobrze. Zdecydowana większość przyrody, niepotrafiąca się przystosować, nieodwracalnie odchodzi. Razem z nią odchodzi piękno naszego świata.
W ostatnich latach odpowiedzialnością za wyginięcie wielu gatunków, spowodowane niszczeniem ich naturalnych środowisk, obarcza się między innymi "robiącego światową karieręd hamburgera. Wiąże się ona bowiem z niszczeniem lasów i zamianą ich w pastwiska dla bydła hodowanego na kotlety. Wraz z zanikiem naturalnych lasów znikają z powierzchni Ziemi tysiące żyjących tam gatunków roślinnych i zwierzęcych.
Dla ludzkości strata każdego gatunku, pociąga za sobą stratę szans na lepsze warunki życia ludzi. Dla przykładu - farmakolodzy oceniają, że ponad 1400 roślin pochodzących z lasu tropikalnego i ponad 500 gatunków organizmów morskich jest źródłem związków chemicznych stosowanych w terapii nowotworów. A ilu jeszcze nie odkryliśmy? Z każdym ginącym gatunkiem tracona jest więc na zawsze kolejna szansa na odkrycie substancji, która mogłaby stanowić ogromny postęp w ratowaniu zdrowia.
Istnieje jeszcze wiele innych, nie tylko przyrodniczych, powodów do alarmu przy utracie każdego gatunku. To powody etyczne - nie tylko sami tracimy coś bezpowrotnie, ale zubożamy świat dla przyszłych pokoleń i narażamy życie innych organizmów.
Musimy pamiętać, że każdy gatunek, każda forma życia ma nie tylko wartości "praktyczne" dla człowieka i dla funkcjonowania przyrody, lecz także wartość wewnętrzną, samą w sobie.
Wpływ człowieka na środowisko nazywamy antropopresją. Człowiek wytępił wiele gatunków roślin i zwierząt.
Jednym z głównych problemów zagrożenia środowiska jest wycinanie obszarów lasów tropikalnych, zanieczyszczenie powietrza i wód, skażenie pustynne gleby, wycieki ropy naftowej, składowanie odpadów radioaktywnych oceanach.
Rozwój przemysłu i rozbudowa miast są związane z wydzielaniem do atmosfery dużych ilości dwutlenku węgla. Z tego powodu Ziemi zagraża efekt cieplarniany (ocieplanie klimatu i topnienie lodu wokół biegunów). Efekt ten powstaje także przez wypalanie zielonych puszcz tropikalnych i tajgi.
Z powodu stosowania substancji chemicznych aerozolach (freon) uszkodzeniu ulega warstwa ozonowa w atmosferze, chroniąca żywe organizmy przed promieniowaniem kosmicznym. Za efekt dziury ozonowej odpowiedzialny jest chlor, który występuje we freonach.
Tereny chronione
Parki Narodowe(w Polsce 22) ? tereny chronione ze względu na wyjątkowe walory przyrodnicze. Ochroną objęta jest w nich całość krajobrazu, wód, skał, roślinności i świata zwierzęcego, zwierzęcego turystyka odbywa się po znakowanych ścieżkach. Najbardziej charakterystyczne parki w Polsce to:
Białowieski PN ? żubr
Kampinoski PN ? łoś
Tatrzański PN ? kozica
Ojcowski PN ? nietoperz
Świętokrzyski PN ? jeleń
Słowiński PN ? mewa
Rezerwaty przyrody(np. leśne, geologiczne, florystyczne, torfowiskowe) ? to tereny chronione ze względu na określony element środowiska (np. krajobraz, las, jezioro, rzadkie rośliny lub zwierzęta)
Parki krajobrazowe ? obejmują obszary o dużych walorach rekreacyjnych i służą głównie wypoczynkowi ludzi. Nie wolno lokalizować w nich zakładów przemysłowych uciążliwych dla środowiska. Najbardziej znane w Polsce to: Jurajski Park Krajobrazowy, Żywiecki PK, Kaszubski PK, Nadmorski PK.
Pomniki przyrody ? pojedyncze stare drzewa lub skały.
Niektóre obiekty polskiej przyrody (PN: Słowiński, Białowieski, Biebrzański, Tatrzański, Karkonoski) wpisano na listę światowych rezerwatów biosfery.
W Polsce chronione są rośliny: cis, storczyk, sasanka, mech widłak, szarotka alpejska, mikołajek nadmorski.
W Polsce chronione zwierzęta to: większość płazów, wszystkie gady, ssaki takie jak: żubr, bóbr, niedźwiedź brunatny, kozica, nietoperze, jeż, gronostaj.
POWIETRZE:
Głównymi źródłami zanieczyszczenia powietrza są:
- duże zakłady przemysłowe: wydzielanie pyłów
- samochody: wydzielanie związków ołowiu i tlenku węgla
- piece opalane węglem: wydzielanie dwutlenku węgla
- spalarnie śmieci: wydzielanie chlorowodoru
Dwutlenek siarki wznosi się wysoko w atmosferze, tworząc z wodą podczas deszczu kwas siarkowy (kwaśny deszcz). Kwaśne deszcze powodują u ludzi stany zapalne układu oddechowego i oczu, a spadając na lasy powodują ich zamieranie. Przyspieszają także korozję konstrukcji stalowych oraz niszczenie wapiennych zapraw budowlanych. Kwaśne deszcze wymywają z gleby życiodajne pierwiastki (wapń i magnez).
Tlenek węgla(czad) jest trucizną bez zapachu, która nawet w małych ilościach może spowodować śmierć człowieka.
Poprawa stanu powietrza jest możliwa dzięki:
- ograniczeniu używania samochodów
- stosowaniu katalizatorów w samochodach
- budowaniu kotłowni centralnego ogrzewania oraz wykorzystywaniu innych źródeł energii niż węgiel (gaz, elektryczność)
GLEBA:
Najgroźniejsze dla zdrowia jest zanieczyszczenie gleby metalami ciężkimi, takimi jak: ołów, kadm, rtęć. Pierwiastki te przedostają się do roślin uprawnych i są wraz z nimi zjadane. Jeżeli człowiek często spożywa warzywa wyrosłe na skażonych glebach, zatruwa się stopniowo.
Głównymi źródłami skażenia metalami ciężkimi są:
- spaliny samochodowe ? ołowiem
- przemysł chemiczny( produkcja lakierów itp.) ? kadm
- wyrzucone baterie, lampy rtęciowe ? rtęć
sposobem zapobiegania zatruciom jest spożywanie żywności pochodzącej z czystych obszarów. Należy także ograniczyć rolnictwo na tych terenach lub stosować uprawy pod folią.
Wyjałowienie gleby występuje głównie na stokach górskich wtedy, gdy gleba jest uprawiana przez kilkadziesiąt lat bez przerwy. Dodatkowo deszcze powołują wymywanie składników mineralnych.
W rolnictwie ekologicznym zastępuje się nawożenie mineralne nawozami organicznymi. Należą do nich: obornik, nawozy zielone, kompost.
WODA:
Skażenie przez:
- wyciek ropy naftowej z tankowców, ogranicza to dostęp tlenu, zlepiają pióra ptaków i sierść ssaków.
- zanieczyszczanie ściekami
Ogromną ilość wody marnotrawi przemysł.
Stopień zanieczyszczenia wody można określić na podstawie obecności organizmów wskaźnikowych.
Wskaźnikowych nowoczesnych oczyszczalniach wody przeznaczonej do picia stosuje się oczyszczanie trójstopniowe:
- oczyszczanie mechaniczne ? usuwanie śmieci i przedmiotów z wody
- oczyszczanie biologiczne ? wyżej opisane
- oczyszczanie chemiczne ? unieszkodliwienie substancji szkodliwych, których nie zdołały usunąć żywe organizmy
Chwasty oraz owady, niszczące uprawy można zwalczać w następujący sposób:
- metody agrotechniczne: polegają na częstym płodozmianie roślin uprawnych na danej powierzchni (np. po ziemniakach wysiewa się żyto)
- metody biologiczne: do upraw wprowadza się naturalnych wrogów szkodnika
- metody chemiczne: polegają na opryskiwaniu roślin uprawnych środkami chwastobójczymi lub owadobójczymi, czyli pestycydami.
Zrównoważony rozwój zakłada możliwość pogodzenia przeobrażeń społecznych oraz ekonomicznych państw z racjonalnym wykorzystaniem zasobów środowiska przyrodniczego naszej planety.
Deklaracja z Rio ? podkreśla konieczność harmonijnego rozwoju gospodarczego społecznego.
Agenda 21 ? stanowi katalog celów ochrony do realizowania w XXI wieku.
Konwencja w sprawie zmian klimatu ? postuluje o ograniczenie emisji gazów cieplarnianych
Konwencja o różnorodności biologicznej ? zobowiązuje do zachowania różnorodności gatunków i ekosystemów
Konwencja w sprawie lasów ? ma na celu ochronę zasobów leśnych świata, głównie tropikalnych i północnych.
Powinniśmy:
- zachować równowagę ekologiczną i bioróżnorodność
- znaleźć nowe, wydajne i bezpieczne dla środowiska źródła energii
- wykształcić etykę ekologiczną
Negatywny wpływ na środowisko mamy poprzez:
- korzystanie z samochodów
- ogrzewanie mieszkań piecami węglowymi
- stosowanie środków czyszczących higieny osobistej
- wykorzystywanie jednorazowych opakowań
Przyczyny wymierania gatunków:
- masowe polowania i połowy (spadek populacji fok, wielorybów)
- stosowanie pestycydów (choroby i śmierć wielu zwierząt)
- kwaśne deszcze (osuwanie terenów bagiennych powoduje wymieranie licznych roślin i płazów)
W Polsce ochroną środowiska zajmuje się Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa (MOŚZNiL)
Liście specjalnej odmiany tytoniu służą do badania obecności ozonu występującego w przyziemnej warstwie atmosfery. Obecność ozonu w powietrzu powoduje powstawanie plam na liściach tytoniu.
Dlaczego wymierają tysiące zwierząt?
Nikt nie wątpi, że działalność człowieka powodowała wymieranie gatunków zarówno w odległej, jak i niedalekiej przeszłości. jednak przez ostatnie 400 lat tempo tego procesu nienaturalnie szybko wzrosło. Zostało to spowodowane głównie gwałtownym przyrostem ludzkiej populacji, której maksimum liczebności przewiduje się na koniec XXI wieku. Jeżeli wysiłki na rzecz powstrzymania tempa przyrostu naturalnego ludzkości powiodą się, to liczba ludności osiągnie poziom 10-11 miliardów, jeśli nie - wzrośnie do 15 miliardów. Z liczb tych wynika jeden wniosek: w najbliższym stuleciu cała rzesza głodnych ludzi szukać będzie dostępu do kurczących się zasobów pokarmowych świata. Oznacza to nadejście ciężkich czasów dla rezerwatów przyrody, parków narodowych i innych środowisk chronionych - ich zasoby staną się zbyt łakomym kąskiem dla kłusowników, bezrolnych chłopów i wszystkich zgłodniałych. Utrzymanie integralności lasów i rezerwatów przyrody - największej nadziei na powstrzymanie wznoszącej się fali wymierania gatunków - może okazać się najpoważniejszym wyzwaniem XXI wieku.
Kto ponosi winę za ten kryzys? Przyczyn rosnącego tempa zanikania gatunków naukowcy dopatrują się w międzynarodowym handlu zwierzętami, łowieniu ryb przy użyciu takli, a także niszczeniu odpowiednich siedlisk. Poza tym w dziewiczych puszczach buduje się wciąż nowe drogi do transportu drewna i w rezultacie "ludzie mają coraz łatwiejszy dostęp do dzikich zwierząt, które w przeszłości żyły na niedostępnych terenach. Potem je zabijają i jedzą. Jeśli czynią to intensywnie, dane gatunki wymierają". Specjaliści ostrzegają, że ta sytuacja zagraża także człowiekowi.
"Wyniszczając gatunki, ingerujemy w systemy podtrzymujące nasze życie. Ziemia nie ocaleje, jeśli jej różnorodność biologiczną ograniczymy do ogrodów zoologicznych"
powiedział David Brackett, przewodniczący Komisji do spraw Przetrwania Gatunków działającej z ramienia IUCN.>>
Niszczenie środowiska naturalnego to bez wątpienia główna przyczyna wymierania gatunków. Dynamiczny przyrost ludności świata zmusza do zagospodarowania coraz to nowych terenów, które wcześniej dawały schronienie dzikim zwierzętom.
Przykładem jest los deszczowych lasów tropikalnych. Lasy tropikalne gromadzą przynajmniej połowę, a według niektórych uczonych do 90 procent wszystkich gatunków roślin i zwierząt zamieszkujących Ziemię. Wyrąb lasów i zmieniające się metody uprawy ziemi sprawiają, że dżungle Afryki Zachodniej ogałacane są ze wspaniałych drzewostanów. Wskutek wylesiania Półwyspu Indyjskiego zmienił się klimat: na pewnych obszarach zmniejszyły się opady deszczu, a inne nawiedzane są powodziami.
Gdy człowiek wycina drzewa w celu przygotowania gruntu pod uprawę, wówczas rośliny, ssaki, ptaki, gady i owady wymierają. Profesor Edward Wilson z Uniwersytetu Harvarda ocenia, że rocznie ginie jeden procent lasów tropikalnych, co w końcu doprowadzi do zagłady tysięcy gatunków. Istnieje obawa, iż wiele z nich wygaśnie jeszcze przed nadaniem im nazw naukowych.
Na podstawie obliczeń dokonanych przez Stuarta Pimma z Uniwersytetu Stanu Tennessee czasopismo National Geographic podało, że:
"11 procent ptaków, czyli 1100 gatunków z ogólnej liczby 10 000 występujących na całej ziemi, znajduje się na krawędzi zagłady. Jest mało prawdopodobne, by większość spośród tych 1100 gatunków żyła długo po końcu XXI wieku".(...) " Grupa poważnych botaników stwierdziła niedawno, że co ósmej roślinie grozi wyginięcie. I dotyczy to nie tylko gatunków na wyspach bądź w lasach deszczowych albo wyłącznie ptaków czy imponujących ssaków" (..) " Zagrożone jest wszystko i wszędzie.(..)" Wymieranie gatunków na całym świecie przybrało rozmiary epidemii.
Niestety, chciwość często niweczy szczere wysiłki na rzecz zachowania bogactw natury.
Wymieranie jest to okres w historii Ziemi, podczas którego nastąpiło "gwałtowne" (w geologicznej skali czasu) wymarcie wielu grup organizmów.
Wielkie wymierania następują cyklicznie w historii życia, mając duży wpływ na kierunki późniejszej ewolucji organizmów. Często po wielkim wymieraniu, które pochłonęło nawet do 95% ówcześnie żyjących organizmów, zmieniają się dominujące grupy w każdym środowisku, wykształcają się nowe taksony.
W miarę nowoczesnych dziejach Ziemi (przyjmijmy, że chodzi o ostatnie 600 milionów lat) pięciokrotnie zdarzały się okresy wielkiego wymierania roślin i zwierząt. Najstraszniejszy z takich kataklizmów miał miejsce ok. 248 milionów lat temu - u schyłku okresu permu, a na początku triasu. Bliżej nieznana siła zmiotła wtedy z powierzchni naszej planety 95 proc. żyjących gatunków (a więc przetrwał zaledwie co 20!). Najsłynniejsze, i na razie ostatnie, wielkie wymieranie na Ziemi odbyło się 65 milionów lat temu - wtedy to wyginęły ostatnie dinozaury, co otworzyło drogę do rozwoju naszym ssaczym protoplastom.
Przyczyny każdego z "wielkich wymierań" nie są do końca znane. O ile większość naukowców jest zgodna, że zagładę dinozaurów spowodowało zderzenie naszej planety z jakimś dużym obiektem pochodzącym z kosmosu, o tyle mechanizmy uśmiercenia znacznej części żywych organizmów podczas wcześniejszych kataklizmów pozostają niejasne. Publikacja grupy badaczy pod wodzą Petera Warda z Uniwersytetu stanu Washington w Seattle, jaką zamieszcza najnowsze "Science", przynosi częściowe wyjaśnienie katastrofy, która jakieś 206 milionów lat temu rozpoczęła okres jurajski.
Równik w Kanadzie
Zdaniem naukowców na granicy triasu i jury z powierzchni Ziemi zniknęło 80 proc. żywych stworzeń.
- Na ziemi nastał potem złoty wiek dinozaurów - uważa Ward, który wraz z czwórką współpracowników wybrał do badań skały z wyspy Królowej Charlotty. Skały, które utworzyły się u schyłku triasu. Wtedy znajdowały się one na równiku i wchodziły w skład jednego superkontynentu - Pangei. Dziś - gdy rozpadł się on na mniejsze części - skały te zawędrowały daleko na północ, aż do wybrzeży Kanady.
Warda interesowały ślady, które wskazywałyby na poziom produktywności oceanów (zwłaszcza dotyczące tempa, w jakim morskie organizmy potrafiły radzić sobie z przerabianiem dwutlenku węgla). Próbki trafiły do laboratorium, gdzie naukowcy metodami izotopowymi oddzielili znajdujące się w skałach ślady węgla pochodzenia organicznego i nieorganicznego - w tym dwutlenku węgla.
- Okazało się, że u schyłku triasu poziom produktywności oceanów dramatycznie spadł. Fotosynteza jakby się zatrzymała i dwutlenek węgla z atmosfery niemal całkowicie przestał być wchłaniany przez morskie mikroorganizmy - pisze uczony.
Życie utonęło w oceanie
Jego zdaniem dramatyczny spadek tempa przyswajania dwutlenku węgla przez wodne żyjątka zbiegł się w czasie z jeszcze jednym wydarzeniem - spadkiem liczby promienic (radiolaria) w wodach oceanu. Promienice to proste organizmy należące do królestwa Protista. Pod pewnymi względami przypominają rośliny, a pod innymi grzyby. Są istotnym składnikiem zooplanktonu - pokarmu wielu organizmów słodko- i słonowodnych.
- Nie wiadomo, czy to właśnie zagłada promienic była przyczyną wymierania innych gatunków, czy też skutkiem zmiany warunków życia wszystkich gatunków na ziemi, jaka się wtedy dokonała. Wiadomo jednak, że oba procesy zachodziły w tym samym czasie i że całe wymieranie odbyło się bardzo szybko - zaledwie w ciągu ok. 10 tysięcy lat. W skali geologicznej to mgnienie oka - podkreśla Ward.
Pięć tzw. megakryzysów w dziejach życia na ziemi (okresów wielkiego wymierania) miało miejsce pod koniec: ordowiku (ok. 440 mln lat temu), dewonu (350 mln), permu (248 mln), triasu (206 mln) i kredy (65 mln). Niektórzy naukowcy uważają, że w tej chwili jesteśmy świadkami kolejnego wymierania licznych gatunków, tym razem wywołanego działalnością człowieka...
MASOWE WYMIERANIE PTAKÓW
Zanieczyszczenia środowiska substancjami chemicznymi powodują obniżenie jakości pokarmu tych zwierząt, co w znacznym stopniu utrudnia ich egzystencję. Niektóre gatunki mają bardzo skromne potrzeby życiowe i potrafią osiedlać się w miejscach o niesprzyjających warunkach środowiskowych. Dlatego tak duże znaczenie mają wszelkie drzewa rosnące w miastach, które są schronieniem dla tej grupy zwierząt. Zła jakość pokarmu oraz brak roślinności, stanowiącej schronienie, staje się przyczyną wymierania ptaków na zurbanizowanych terenach.