Na smutki najlepsze jest wewnętrzne wyciszenie. Znajduję swoją oazę spokoju i przemyślam sytuację. Czasami w tym momencie słucham muzyki klasycznej. Jeżeli chcę oderwać się od swoich myśli sięgam po książkę. Staram się aby mój stan emocjonalny nie wdawał się osobom z mojego otoczenia we znaki. Pozdrawiam
Kiedy jestem smutna robię sobie duży kubek pysznej czekolady, siadam na bujanym fotelu, okrywam się mięciutkim kocem, który podarowała mi kiedyś moja ukochana babcia. Biorę do ręki książkę i zatapiam się w niej całkowicie. Odpływam. Biorę udział w wydarzeniach jakie mają tam miejsce- jestem jedną z postaci. Moja wyobraźnia pozwala mi zapomnieć i przenieść się w magiczny świat, w którym szukam szczęścia i radości. Bardzo szybko pojawia się dobry nastrój i uśmiech na mojej twarzy. To jedyne moje lekarstwo na smutek. :)