MÓWI SIĘ, że czas to pieniądz. Jednak w rzeczywistości oba te pojęcia bardzo się od siebie różnią. W przeciwieństwie do pieniędzy, żywności, opału czy innych rzeczy materialnych czasu nie można nazbierać. Nie da się go zaoszczędzić przez nierobienie z niego użytku. No bo co zyskasz, jeśli po przespaniu ośmiu godzin pozostałe spróbujesz niejako odłożyć na później, spędzając je w bezczynności? Z końcem dnia niewykorzystane godziny bezpowrotnie przepadają. Dlatego Pismo święta w taki poetycki sposób opisuję dlaczego jest mądrze wykorzystać czas swojego życia Kaznodziei 12:1-7 Pamiętaj więc o swoim Wspaniałym Stwórcy w dniach swego wieku młodzieńczego, zanim zaczną nadchodzić dni nieszczęsne, czyli przyjdą lata, gdy powiesz: „Nie mam w nich upodobania”; zanim ściemnieją słońce i światło, i księżyc, i gwiazdy, a powrócą chmury, potem zaś ulewa; w dniu, gdy drżą stróże domu i uginają się mężowie pełni energii życiowej, i przestają pracować niewiasty mielące, gdyż ich ubyło, a wyglądające przez okna stwierdzają, że jest ciemno; i zamknęły się drzwi na ulicę, gdy cichnie odgłos mielącego młyna, a człowiek wstaje na głos ptaka i wszystkie córki pieśni wydają cichy głos. Ponadto lękają się już tego, co wysokie, a na drodze są trwogi. I okrywa się kwieciem drzewo migdałowe, i wlecze się konik polny, i pękają kapary, gdyż człowiek idzie do swego długotrwałego domu, po ulicy zaś chodzą płaczący; zanim zostanie usunięty srebrny sznur i rozbije się złota czasza, i stłucze się dzban u źródła, i roztrzaska się koło do czerpania wody z cysterny. Wtedy proch wraca do ziemi, tak jak był, duch zaś wraca do prawdziwego Boga, który go dał. Kaznodzieja opisuje starość – podeszły wiek człowieka. On nadchodzi nieubłaganie. Nie da się go ominąć uciec przed nim. A nie jest to szczęśliwy okres. Człowiek już nie dowidzi bo ma słaby wzrok. Słuch też już nie najlepszy jeśli jeszcze go w ogóle ma kiepsko się porusza nie ma już werwy i wigoru. Bliżej mu niż dalej do zejścia z tego świata. Jeśli w okresie młodzieńczym nie spożytkował mądrze czasu teraz może tylko ubolewać nad tym faktem już nic nie zrobi. Czas jego życia przeminął bez powrotnie.
Życie mamy tylko jedno.Korzystajac z niego rozsądnie można zrobic dużo dobrego dla siebie i innych.Przykładem mądrego wykorzystania swojego życia moze być kochająca się rodzina,w której panuje zgoda ,zrozumienie.Życie nieraz ukazuje swoje przykre oblicze gdy w rodzinach "pierwsze skrzypce"prowadzi np alkohol lub co gorsza narkotyki albo zdrady(chodzi mi o małżeństwa).Dążąc do samodoskonalenia się ulepszamy siebie ,przez co stajemy sie bardziej otwarci na potrzeby innych ludzi.Nie chodzi mi tylko o sferę materialną ale rownież duchową.