-Witam państwa na corocznym happeningu związanym ze zbliżającymi się świętami wielkanocnymi.Przy mnie stoi pani Marianna, główny koordynator i osoba, która jako pierwsza zorganizowała pięć lat temu pierwsze takie spotkanie wiernych z parafii pod wezwaniem Św. Franciszka z Asyżu. Pani Marianno. Proszę powiedzieć jak wpadła pani na pomysł aby stworzyć takie przedsięwzięcie? - Któregoś dnia przyszła do mnie sąsiadka i bardzo narzekała na to, że coraz mniej ludzi chopdzi do kościoła. Nie słychać modlitw, nasz kościół strasznie opustoszał. Pomyśłalyśmy, że trzeba to zmienić. Po rozmowie z proboszczem stwierdziliśmy, że warto by było nawrócić wiernych na dobrą drogę. A że to był okres przed świętami Wielkanocnymi to był dobry moment. - Ale jak nakłoniłyście tych wiernych do przybycia? - Na mszy ksiądz zachęcał ludzi, że przez modlitwę i pojednanie z Bogiem zwłaszcza w okresach przed świętami ludzie otrzymają życie wieczne i zbliżą się do Jezusa. - Czy to ich przekonało? - W naszej parafii jest większość starszych ludzi. Oni o tym wiedzą. Młodzi uciekają ale reaktywowaliśmy nasz kościelny chór i to poskutkowało. W kościele jest teraz radość i słychać wychwalanie Pana pod niebiosy. - Wobec tego, pani Marianno, po co happening jak ludzie już powrócili do kościoła? - To nas wyzwala. Idziemy przez miasto z uśmiechem i religijnymi pieśniami przez miasto. Ci, którzy nie są do końca przekonani, dołączają do nas. To nas buduje. Wierzymy, że Pan odpuszczi nam wszystkie nasze złe uczynki i zaprowadzi nas do bram niebios. - Ale czy to w dzisiejszych czasach jest jeszcze jakiś argument? W czasach, kiedy ludzie gnają za pieniądzem i nie mają czasu na wiarę? - Na wiarę proszę pana zawsze jest czas. Trzeba wierzyć. Bez tego człowiek jest jak mały robak, którego można zgnieść butem. Bóg daje nam siłę do codziennej walki i jest dla nas ostoją. Nie ma życia bez wiary w jednego Boga. - Cieszę się, że jesteście państwo szczęśliwi i odszukaliście sesn waszego życia. Serdecznie dziękuję pani za rozmowę i życzę na przyszły rok jeszcze większej rzeszy wiernych. Może nawet z pobliskich parafii. - Dziękujemy. I zapraszamy wszystkich do oczyszczenia swego sumienia i duszy. :) Przyda się? Pozdro:)
Wcielając się w dziennikarza przeprowadź wywiad z osobą pobożną. Proszęęęę :D Nie mogę nic wymyślić xd
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź