- Witaj Ojcze Święty! Po drugiej stronie życia – życia lepszego, bez zła. Zawsze chciałyśmy wiedzieć, co czułeś, gdy chciałeś pogodzić Cracovię z Wisłą Kraków. - Drogie dziewczęta – rywalizacja sportowa jest bardzo dobra, ale oczywiście be przesady. Cracovia to mój ulubiony zespół i nie chciałem, żeby miął wielu wrogów. Dla mnie ważne w życiu są trzy cechy: szacunek, dobroć i miłość bliźniego. Zawsze chciałem, aby pomiędzy tymi dwoma drużynami panował pokój. - Ojcze Święty, jak się czułeś, gdy na stadionie podczas Mszy świętej po Twojej śmierci, odbyło się pojednanie pomiędzy tymi dwoma drużynami? - Byłem bardzo wzruszony. Wcześniej na meczach konkurencyjnych przeklinali siebie, a wtedy przekazali sobie z serdecznością znak pokoju. Czułem się, jakby „kamień z serca mi spadł” - Aha, rozumiemy. A jakie sporty Ojciec uprawiał? - W młodości bardzo lubiłem kajakarstwo, chodzenie po górach oraz wycieczki rowerowe. Piękno naszego świata trzeba poznawać w najmniejszych szczegółach. Piłka nożna też była dla mnie rozrywką – w końcu jestem mężczyzną. - A dlaczego tak kochasz młodzież? - Młodzież jest nadzieją świata. No wiadomo, że nikt nie jest idealny, ale pokładam w niej swoją nadzieję. Jak pracowałem w Krakowie, to bardzo lubiłem spędzać z młodymi czas. Na spływach kajakowych robiliśmy nawet Msze Święte. Bo wiedziałem, że modlitwa łączy ludzi. Nigdy nie zapomną, jak organizowałem Światowe Dni Młodzieży w Paryżu. Jak leciałem samolotem, to usłyszałem od pewnego człowieka, że mam się nie załamywać, jak nikt nie przyjdzie. A tam było tyle młodzieży – ponad milion. Cały czas się za młodzież modlę. - Jak się Ojciec czuje w niebie? - Jest pięknie! To tutaj mogę poczuć tak naprawdę bogactwo całego mojego życia. Mogę robić to, co w młodości - na wszystko mam wieczny czas. Kocham świat i kocham Was. To do Was świat należy i musicie o niego dbać. Patrzę na Was z góry i podpowiadam, jak macie postępować. - Rozumiemy! Ojcze, musimy Ci powiedzieć, że bardzo nam Ciebie brakuje! Chcemy, abyś wrócił. To już jest inny świat, inna rzeczywistość, bez takiego wspaniałego człowieka jak Ty! - Ha, ha… Rozumiem Was dziewczyny. Kocham Was wszystkich. Pamiętajcie, ja ciągle jestem przy Was. Pamiętajcie o modlitwie. W potrzebie zawsze możecie się do mnie zwrócić! - Rozumiemy! Ojcze, my już biegniemy, bo się spóźnimy na pociąg do rzeczywistości. Pa, pa. - Do widzenia dziewczyny!
> !!!...!!!...!!!...PILNE...!!!...!!!...!!! < ... Przeprowadz wywiad z Janem Pawłem II na temat jego zycia o pracy uwzględnij jego osobowość ... Dam naj...
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź