W dzisiejszych czasach ludzie mają coraz mniej czasu dla Boga. Codzienna modlitwa i niedzielna Msza Św stają się problemem. Zapominamy o tym co w życiu najważniejsze, do czego mamy dążyć. A przecież celem każdego człowieka powinno być Niebo. Jezus umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Bóg wydał własnego syna, żeby odkupił nasze grzechy. Poświęcił jego życie dla nas. Jednak nie każdy potrafi to docenić. Zamiast podążać śladami wytyczonymy przez Chrystusa, sami wyznaczamy sobie granice. Nie szanujemy Dekalogu, a to jedyna przpustka do wiecznego życia w Raju. Nie czytamy Bibli stanowiącej źródło kultury europejskiej, ale także przewodnikiem chrześcijan. Wiele ludzi uważa się za wierzących, ale nie uznawają wszystkich wyznawanych prawd, np. Popierają metodę "in vitro", a przecież Kościół zdecydowanie zabrania tego typu działanie, będą "za" jednocześnie wykluczamy swoją osbowę w wspólnocie, nie możemy być jej cześcią. W pogoni za idobrami materialnymi wyrzuciliśmy Boga ze swojego serca, bo zaczeły liczyć się pieniędze, a On zeszedł na drugi plan. Mimo to Bóg nas kocha i wybacza nam nasze błędy. Nie opuszcza nas ani na chwilę, a kiedy męczą nas problemy czy smutek też przy nas jest. Nie pozwólmy zwieść się szatanawi, pogłębiajmy swoją wiarę i obdarzmy miłością bliźnich.
