Dziecko to niezwykłe stworzenie. Bezbronne, nieskazitelne, wywołujące uśmiech na twarzy. Dzieciństwo to niezwykły okres w naszym życiu. Wszyscy przymykają oko na nasze występki, mamy sto pomysłów na minutę, chęć poznania świata i tę niewyobrażalną ciekawość. Jednak nie wszystkim jest dane cieszyć się tym błogim czasem. Dzieci mają też zmartwienia i problemy. Często zdarza się, że mają większą siłę i chęć do walki niż niejeden dorosły. Książka Magdaleny Papuzińskiej „Wszystko jest możliwe” przedstawia nam takie „smutne” dzieciństwo. Narratorem tej książki jest trzynastoletni chłopiec o imieniu Jasiek. Chłopiec jest niepełnosprawny. Może poruszać tylko oczyma. Jakże jego życie różni się od naszego. Niektórym może się wydawać, że jest on rośliną, bezwartościową, którą trzeba podlewać, żeby nie uschła. Jest to kłamstwo przez duże K. Jaś jest pełnowartościowym człowiekiem, który ma uczucia, emocje. Chłopiec jest skazany na powolne umieranie. Ta śmierć na raty spowodowała, że jego ojciec odszedł od rodziny. Jasiek tłumaczy swojego ojca, jednak boli go, że skrzywdził on pozostałe dzieci i swoją żonę. Pokazuje nam to, jak ten niepełnosprawny człowiek postrzega świat. Jest wrażliwy, ma uczucia, myśli. Nie jest bezwładny! Autorka pokazała nam te środowisko w formie wewnętrznego monologu w stylu wręcz reporterskim, zwięzłym. Chłopiec nie przez wszystkich traktowany jest jak jakiś kwiatek lub drzewko. Matka pieszczotliwie nazywa go żółwikiem. Jaś we wszystkim stara się dostrzec coś pozytywnego. W każdym oddechu, w każdym przywitaniu się z nim, w przepełnionym czułością pożegnaniu matki „dobranoc żółwiku”. Znajduje miłość u brata i koleżanki. Cieszy się każdą chwilą życia. Życia, które przecież nieuchronnie zbliża się do końca, które jest za krótkie, aby poznać jego wszystkie uroki. Ta powieść jest o bardzo trudnej radości życia, wręcz niemożliwej. "Dawno powinienem nie żyć. Ale żyłem, chciałem żyć i cieszyłem się, że żyję" - myśli chłopak. Jednak nie wszyscy mogą dać radę tej trudnej miłości. Opiekunowie żółwika nie otrzymują wynagrodzenia w postaci uśmiechu, podziękowania. Żółwik tego nie potrafi. Jedyne, co umie to żyć chwilą. Wzruszającym momentem jest, gdy trzynastolatek ujrzał morze. Wtedy z jego oczy popłynęły łzy. Jakiś znak człowieczeństwa. Jaś nie może się śmiać, nigdzie wyjechać czy iść do szkoły tak jak jego brat czy siostra bliźniaczka. Jednak nie zamartwia się, nie ma żalu do innych, nie ma w nim agresji. Możemy to uznać, jako lekcję dla nas. Jeśli nawet nie układa nam się coś w życiu, nie mamy domu z basenem lub nie jeździmy do pracy nowym samochodem to pomyślmy, że inni mają od nas gorzej. Inni nawet nie mogą sobie wyobrazić, jacy byliby szczęśliwi, gdyby byli w naszej sytuacji. Na koniec chciałabym przedstawić, co o tej książce myślą inni: Osobowość Jasia sprawia, że ta historia staje się niezwykła, że pojawia się w niej tchnienie tajemnicy – Małgorzata Musierowicz, Tygodnik Powszechny. To lektura (...) na czas, gdy możemy odkryć ciepło piasku i smak wody. Ciepło, smak i sens życia, wymiar cudzego i własnego człowieczeństwa – Grzegorz Leszczyński, Wysokie Obcasy. Ta książka przypomina o wadze spraw najzwyklejszych, tak oczywistych, że niedostrzeganych, z których w codziennym zabieganiu zapominamy się cieszyć – Katarzyna Kotowska, Nowe Książki. Nie zapominajmy, że mamy tylko jedno życie. To, co z nim zrobimy i jak je przeżyjemy zależy od nas. Nawet, gdy sytuacja wydaje się beznadziejna nie poddawajmy się. Zawsze może być gorzej. Zawsze! Bierzmy przykład z tego trzynastoletniego Jasia, któremu można pozazdrościć osobowości i charyzmy. Mam nadzieję, że pomogłam. Pozdrawiam ;)
Świat widziany oczyma dziecka - "Wszystko jest możliwe" Magda Papuzińska Wpyracowanie na stronę A4 czcionką 12 Dam naj:)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź