Teoria „końca historii” Fransisca Fukuyamy - refleksja.
F. Fukuyama to wybitny politolog, filozof oraz uznany ekonomista, w ogłoszonym przez siebie manifeście, obwieścił on „koniec historii”. Oznaczać to miało triumf wolnego rynku i „demokracji ekonomicznej” nad wszelkimi innymi ideologiami, które mogliśmy obserwować zarówno europie jak i na świecie. "Nie ma ucieczki od wolnego rynku" to jeden z jego słynnych cytatów, który utwierdza w przekonaniu ze światowy system ekonomiczny to pewnego rodzaju samoregulujący się ekosystem, który do sprawnego i dynamicznego funkcjonowania potrzebuje nierówności, będącej motorem organicznie związanej z postępem rywalizacji.
Tak właśnie wyglądają poglądy tego ekonomisty, który dzięki nim stał się poważanym na całym świecie specjalistą do spraw ekonomi. Patrząc na obecną sytuację gospodarczą na rynku światowym można powiedzieć ze rzeczywiście jest dokładnie tak jak Pan Fukuyama uważa. Tam gdzie mamy doczynienia z wolnym rynkiem, któremu nie narzuca się wyraźnych przeszkód, który rzeczywiście jest rynkiem wolnym nie sterowanym przez nikogo(np. rząd danego kraju) rozwój jest zaskakujący, gdyż firmy, które funkcjonują na ów rynku za podstawowy cel przyjmują walkę o klienta, co powoduje wzrost gospodarczy. Taka liberalna polityka sprzyja wszystkim i znacząco wpływa na wzrost zamożności obywateli danego regionu.
Moje zdanie na ten temat ukształtowane miałem już przed zapoznaniem się z teoria F.Fukuyamy, dlatego właśnie praca moja nie jest negacją jego poglądów tylko ich poparciem. Pochwalam poglądy tego człowieka i całkowicie się z nimi zgadzam, ponieważ żadna inna forma (przynajmniej w moim mniemaniu) rządów w historii światowej gospodarki nie dawała takiego wzrostu, jaki możemy podziwiać dzięki wolnemu rynkowi.
Żaden z systemów politycznych, który by narzucał z góry ustaloną, sterowana wewnętrznie politykę ekonomiczną, nie utrzymał się na świecie. Mieliśmy przecież jeszcze nie tak dawno doczynienia z Faszyzmem, totalitaryzmem, socjalizmem, czy też komunizmem, który dotknął nas samych(Polaków).Ład panujący w związku republik radzieckich nie sprawdził się jednak, co doprowadziło do jego upadku.
W polityce wolnego rynku „przeżywają” tylko ci, którzy chcą i potrafią ciężko pracować na swój sukces. Można wręcz powiedzieć ze system ten jest swego rodzaju walką o przetrwanie. Osobiście uważam ze właśnie to daje nam możliwości, że właśnie dzięki tej walce na rynku nie potrzebujemy kolejnych dyktatur, które narzucałyby określony schemat.
Nie zbitym dowodem na to, iż najlepszą formą gospodarczą jest „wolny rynek” są Stany Zjednoczone. Wystarczy spojrzeć na tamtejszy poziom życia i bezrobocie by to stwierdzić z czystym sumieniem.
Reasumując całkowicie zgadzam się z teorią F. Fukuyamy o „końcu historii” gdyż przebraliśmy już przez wszystko inne i okazało się ze najlepszym systemem jest demokracja. Myślę ze na pewno ma ona swoje wady, lecz jeżeli nic lepszego człowiek nie był w stanie wymyślić przez sześć tysięcy lat ponieważ nic lepszego po prostu nie ma.