Jęknęłam w duchu, patrząc na bałagan panujący w moim pokoju. Pomieszczenie wyglądało, jakby przeszło przez nie skarpetkowe tornado, burza farb, powódź śmieci i w dodatku lawina błotna. Istna stajnia Augiasza! Patrzyłam ponuro na brązowawą wodę, kapiącą z rostrzaskanej doniczki, na przekrzywioną lampę, "udekorowaną" girlandami bielizny, na walające się po dywanie puste puszki po coli i zmięte papiery, na pomazane ściany... Nie zrobiłam tego! To nie ja! OK, sprzątanie nigdy nie było moją mocną stroną, wręcz przeciwnie, to była moja pięta Achillesa, ale zawsze starałam się mieć w pokoju jaki taki porządek. Według mojej definicji tego słowa, czyli zawsze wiedziałam, gdzie co leży, nawet jeśli oznaczało to plecak pod łóżkiem i dezodorant za książkami... Moja mama jest zupełnie inna. Dla niej "pożądek" to przedmioty poustawiane od linijki i codzienne odkurzanie. Jej Argusowe oko wykrywa każdy, nawet najdrobniejszy paproch czy minimalną nierówność. To było nasze jabłko niezgody. Spory wybuchały kilka razy w tygodniu i zawsze kończyły się dla mnie szlabanem. Z rozmyślań wyrwały mnie kroki na schodach. To mama szła do mnie z wiadrem w jednej, a mopem w drugiej ręce. Bez słowa podała mi je. Z westchnieniem zabrałam się do syzyfowej pracy, jaką było doprowadzenie mojego pokoju do stanu urzywalności.
Ułóż krótki tekst na dowolny temat, w którym wykorzystasz zwroty pochodzące z mitologii.Propozycje zwrotów zawarte są w ramce. Zwroty:stajnia Augiasza,argusowy wzrok,nić Ariadny,olimpijski spokój,pięta Achillesa,syzyfowa praca.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź