Wszyscy szukamy przyjaciół w gronie swoich bliskich, znajomych lub korzystamy z wielu innych metod nawiązana znajomości lub przyjaźni. Chciałabym się zastanowić czy możliwa jest przyjaźń człowieka ze zwierzęciem? Wielu miłośników zwierząt twierdzi że jak najbardziej jest to możliwe. Szukając swojej bratniej duszy często zastanawiamy się w kim możemy znaleźć oparcie i zrozumienie. Często kimś takim okazuje się nasz zwierzak. Pozwolę sobie wyrazić opinię, która przemawia za tym że taka przyjaźń jest możliwa. Rozpocznę swoje rozważania od najsilniejszego argumentu, otóż 'pies to najlepszy przyjaciel człowieka' Powiadają miłośnicy tych czworonogów co jak najbardziej jest prawdą i sprawdza się w wielu różnych sytuacjach jakich znajdzie się pies i jego pan, np. gdy właściciel pieska umrze, ten wyje i szczeka przez wiele godzin lub pilnuje miejsca jego spoczynku dając tym samym niesamowity dowód przywiązania i wierności jaką się wykazuje. Ale to nie wszystko. Ludzie niewidomi często korzystają z pomocy psów przy wykonywaniu prostych nawet czynności codziennych. Z upływem czasu przywiązują się do nich i nie wyobrażają sobie życia bez swojego czworonoga. Psy znakomicie spełniają swoją rolę również jako przewodniki w górach lub przy pomocy w poszukiwaniach zaginionej osoby, co często stosowane jest w policji lub pogotowiu górskim. W wielu rodzinach pies lub inne domowe zwierze traktowane jest jak członek rodziny i obdarowywane miłością oraz ciągłym zainteresowaniem. Nie sposób pominąć jeszcze jednego argumentu który świadczy o istnieniu takiej przyjaźni, otóż na świece znajduje się wiele Schronisk dla zwierząt gzie dziennie chodź jeden zwierzak znajduje swojego właściciela co świadczy o dobrym sercu i sympatii ludzi do zwierząt. Istnieją również argumenty przemawiające za tym że taka przyjaźń jest nie możliwa z powodów takich jak choroba zwierzęcia lub maltretowanie go. Być może często tak bywa lecz wielu ludzi podejmuje wyzwanie i stara się wprowadzić go normalne życie takie na jakie zasługuje i oswoić, pozwala na zadomowienie się z nowym otoczeniem i z nowym właścicielem oraz daje czas na przyzwyczajenie ze środowiskiem człowieka. Podsumowując moje rozważania mogę jednoznacznie stwierdzić, iż przyjaźń między zwierzęciem a człowiekiem jest możliwa, ponieważ czasami zwierze jest w stanie pomóc nam bardziej niż drugi człowiek.
W tych czasach bardzo mało mówi się o przyjaźni miedzy człowiekiem, a zwierzęciem. Ludzie nie doceniają zwierząt, które wile dla nas robią. Mogę odwołać się tutaj do wielu przykładów, nie koniecznie z książek, ale po prostu z życia codziennego. Przyjaźń między człowiekiem, a psem trwa już od wieków. To pies broni nas, naszego majątku, rodziny. My często tego nie doceniamy, bijemy je, nie dokarmiamy, zaniedbujemy. One też potrzebują naszej pomocy. W moim życiu słyszałam dwie prawdziwe historie na temat psów, które pomogły ludziom. Zapewne jest ich wiele, wiele więcej. ale te są prawdziwe. Nie daleko mojej wioski mieszkała rodzina. Dwoje dzieci i rodzice. Mięli oni na podwórku psa, dbali o niego, dzieci bawiły się z nim. Chłopczyk miał 2 latka, a dziewczynka 7 lat. Pewnej sierpniowej nocy, pies strasznie wył i szczekał. Obudził gospodarza, wtedy on zobaczył, że cały dom zaczyna płonąć, przestraszony obudził żonę. Oboje w wielkim szoku pobiegli do dzieci pokoju, niestety ogień zatarasował im drogę. Dym był gęsty, nic nie było widać. Słychać było tylko płacz przestraszonych dzieci. W pewnym momencie Azor zerwał się z łańcucha i wskoczył w ogień. Najpierw wyniósł chłopczyka, następnie pobiegł po dziewczynkę. Dzieci były tylko w strasznym szoku, i miały powierzchowne oparzenia, na szczęście, blizny szybko się zagoiły. Niestety pies miał zbyt duże oparzenia, po czym zmarł. Do tej pory jest on w życiu Leszczeńskich ważną osobą, zawdzięczają mu życie swoich dzieci. Ma on nawet własny grób. Kolejna historia jest krótsza. Opowiada ona o pewnym psie, który bardzo lubił dzieci... Pewna rodzina mieszkała obok stacji PKP. Był lipiec, wakacje. Zuzia- 7letnia bohaterka mojego opowiadania poszła na stację z zabawkami. Położyła je na szynach i rozpoczęła zabawę, z daleka nadjeżdżał pociąg trąbił na nią, lecz ona nie słyszała. W końcu rozpędzony pies uderzył w dziewczynkę głową, ona upadła na trawę, a sam zginął. sądzę, iż prawdziwa przyjaźń opiera się na zaufaniu. te zwierzęta bardzo nam ufają, co więcej.nie zawachali oddać za nas życia. pamiętajmy o nich.