napiszcie mi jakąś krótką powieść jak walczyłem ze smokiem szybko !!

Był to piękny dzień szłem po górskich szczytach. Po chwili widać było smoka który broni krolewska wieże......     Dalej sam ułóż bo nie mam pomyslu;(

Był pewien wieczór szedłem poboczem i nagle ujrzałem ogromny cień.Nagle wszystko ucichło i troszke się bałem,a gdy się odwróciłem ujrzałem potężnego smoka.Na początku bałem się lecz nie zapomniałem,że byłem uzbrojony i przygotowany.Wszystko się zaczęło.Zacząłem z nim walczyć i nagle przez chwilę nieuwagi omało bym nie zginą.W dobrym momencie zaeragowałem i byłem szczęśliwy,ale to nie koniec uderzyłem go mieczem a on zioną ogniem a gdy następny raz powtórzyłem atak wygrałem.Tak się cieszyłem,że uszłem z życiem.