Gdy patrze na ten obraz odczuwam smutek.Odczuwam go gdyż są tam ludzie którzy cierpią.cierpią bez powodu.Na obrazie dostrzegamy dwie postaci, męzszczyzny i dziecka, ze związamymi z tylu rękami oraz dramatycznie okaleczone ciało w nienaturalnym układzie tworzą obraz o niezwyklej sile odzialywania, wzmocnionej zimnym, obojętnym błekitem w róznych odcieniach. Obraz w formie "kadru" wyciętego z większej całosci przypomina egzekucję uliczną z czasów hotlerowskiej okupacji.Moje odczucia sa mieszanie czuję..czuje równiez dumę.To dzięki nim my mamy polskę.My zyjemy!
Z obrazu Wróblewskiego bije rozpacz, chłodne barwy podkreślają melodramatyczny charakter sceny. Przedstawienie wzbudza we mnie refleksje na temat godnego i niegodnego umierania. Jego klimat przeraża mnie i nie nastraja pozytywnie. Twarz chłopca ma bardzo smutny wyraz, czym wzmaga jeszcze moje emocje. Dzieło najwyraźniej zostało stworzone, by poruszać i zmuszać do zastanawianiem się nad losem ludzi w czasach wojny.